Zamknij

Legionowo: Brakuje 14 miejsc. Prezydent Zadrożny odpowiada radnemu Grabowskiemu w sprawie żłobka

11:48, 04.06.2020 Aktualizacja: 16:57, 28.08.2020
Skomentuj

Miejsc dla dzieci w miejskim żłobku brakuje, ale to nie wina miasta, tylko obostrzeń sanitarnych związanych z trwającą wciąż epidemią koronawirusa - wynika z wyjaśnień jakie przesłał do Legio24.pl zastępca prezydenta miasta, odpowiedzialny za oświatę Piotr Zadrożny. Wyjaśnienia te otrzymaliśmy po naszym środowym (3.06) artykule przedstawiającym opinie na ten temat opozycyjnego radnego, reprezentującego Stowarzyszenie Nasze Miasto Nasze Sprawy, Mirosława Grabowskiego.



Środowy artykuł opisujący sytuację rodziców dzieci uczęszczających do miejskiego żłobka w Legionowie nie był pierwszym. W poniedziałek (1.06) w dobrzej wierze zacytowaliśmy oficjalny komunikat ratusza, w którym urzędnicy poinformowali o dwóch ważnych rzeczach. Po pierwsze za miesiąc maj obniżono rodzicom miesięczne opłaty o 50 proc, a po drugie jasno napisano, że miejsc w miejskim żłobku po ponownym otwarciu w dniu 18 maja było więcej niż chętnych do ich zajęcia. Przeczytaj poniedziałkowy artykuł TUTAJ.

"W skali całego miasta niewielu rodziców przyprowadziło dzieci do placówki. W Motylkowym Świecie z przygotowanych 72 miejsc w dniu otwarcia skorzystało 38 dzieci." - Pisze na swojej stronie internetowej UM Legionowo. Zobacz grafikę poniżej:

KLIKNIJ ABY POWIĘKRZYĆ

 

Po publikacji poniedziałkowego artykułu otrzymaliśmy wiele głosów, że Urząd Miasta nie jest prawdomówny w kwestii liczby miejsc w żłobku. Bardzo dokładnie opisał nam tę sytuację radny opozycyjny Mirosław Grabowski. Z informacji uzyskanych od radnego Grabowskiego wynikało, że miejsc w żłobku jest mniej niż chętnych, a dzieci są wpisywane na tak zwane "listy rezerwowe". Wpisanie na taką listę nie zwalniało jednak z opłaty za uczęszczanie dziecka do żłobka - pomimo tego, że dziecko faktycznie nie mogło do niego uczęszczać. Z całym artykułem można zapoznać się TUTAJ.

Zadrożny odpowiada Grabowskiemu


Po publikacji naszego środowego artykułu otrzymaliśmy wyjaśnienia zastępcy prezydenta miasta Legionowo, odpowiedzialnego za oświatę Piotra Zadrożnego. Poniżej pełna treść korespondencji:

Witam

Z wielkim zaskoczeniem przeczytałem na państwa stronie tekst: "Awantura o opłaty w legionowskim żłobku. Kto tu kłamie?" Nie będę się odnosił do wypowiedzi radnego, bo ten upodobał sobie szkalowanie mojej osoby i podległych mi instytucji. Natomiast zależy mi na tym, aby do państwa czytelników trafiła rzetelna informacja o sytuacji w żłobku.

Zapewnienie odpowiedniej liczby miejsc dla dzieci w żłobku jest dla nas priorytetem ponieważ wiemy, że rodzice chcą wracać do pracy. Dlatego wyraziłem dziś (3.06.20) zgodę na zwiększenie liczby miejsc w żłobku zgodnie z obowiązującymi przepisami sanitarnymi z 74 do 85. Niestety nadal brakuje wolnych miejsc dla 14 chętnych (przed pandemia żłobek opiekował 196. dziećmi).

Dalsze zwiększenie liczebności dzieci w placówce będzie możliwe po zluzowaniu rygorów sanitarnych. Liczę, że skoro zniesiono limity osób w sklepach i kościołach, a także zwiększono liczbę dostępnych miejsc w pociągach i autobusach, już wkrótce podobna zmiana będzie dotyczyć również żłobków i przedszkoli. Oczywiście zachowując pozostałe rygory sanitarne, bowiem naszym obowiązkiem jest też dbałość o zdrowie pracowników tych placówek.

Natomiast w kwestii opłaty stałej (którą ponoszą rodzice dzieci korzystających ze żłobka miejskiego), warto przypomnieć, że rada miasta zdecydowała o nie pobieraniu tej opłaty za miesiąc kwiecień, a następnie pobraniu jej w miesiącu maju w wysokości 50 % (żłobek rozpoczął pracę 18.05 i wszyscy zainteresowani zostali przyjęci). W obu głosowaniach radny Grabowski nie poparł tych rozwiązań.

Jeżeli chodzi o opłatę za miesiąc czerwiec, będziemy wspólnie z radnymi podejmować decyzję na najbliższej sesji.

Z poważaniem
Piotr Zadrożny, zastępca prezydenta miasta

Od redakcji


Nie będziemy komentować i na siłę wyciągać wniosków, który z Panów ma rację w całej awanturze o miejski żłobek. Pozostawiamy to naszym czytelnikom. Żałujemy jedynie, że prezydent Zadrożny nie odniósł się do dwóch kwestii - ewentualnego zwolnienia z opłaty za żłobek tych rodziców, którzy nie mogą posłać do niego dziecka z powodu braku wolnych miejsc oraz kwestii ratuszowego komunikatu z dnia 28 maja, który wprost sugeruje, że miejsc w żłobku jest więcej niż chętnych. Komunikat ten wprowadza w błąd i powinien być albo usunięty albo zmodyfikowany.

/red./

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

Naprawiamy_samorządNaprawiamy_samorząd

0 0

Po pierwsze niech ktoś powie Zadrożnemu że nie zaczyna się od "witam". Po drugie ta osobista wycieczka względem radnego jest żenująca. 12:15, 04.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

PawełPaweł

0 0

Bicie piany radnego i tyle w temacie. 08:03, 05.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MM

0 0

A czy tak trudno było przewidzieć sytuację , którą mamy teraz. Wystarczyło podjąć uchwałę zwalniającą rodziców, których dzieci nie mogą dostać się do żłobka z powodu ograniczonej liczby miejsc a nie bezwzględnie wszystkim kazać płacić 50 %.Dlaczego rodzice, których dzieci nie mogą pójść do żłobka mają płacić taką samą kwotę jak Ci, których dzieci korzystają z opieki.
Niestety trzeba było postawić na swoim tylko dlatego ,że ten pomysł proponowali radni, których pomysłów nie można nikomu popierać bo są to tzw. radni opozycyjni. ŻENADA

A jeszcze gorsze jest to, że niektórzy radni poparli najpierw tą inicjatywę a jak było widać na transmisji ostatniej sesji szybko się wycofali.Bo przecież nie ważni są rodzice ważne jest to, że nie mogą głosować wbrew swojemu wodzowi. Kiedy w końcu będziemy mieć radnych samodzielnie myślących????? 15:02, 05.06.2020

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%