Przy każdych wyborach samorządowych wraca temat ograniczenia kadencyjności wójtów, burmistrzów czy prezydentów miast. Nie inaczej jest i tym razem. Za skróceniem kadencji lokalnych włodarzy najczęściej są ugrupowania znajdujące się w opozycji. Prezydent RP - Bronisław Komorowski broni jednak istniejącego systemu.
Prezydent Bronisław Komorowski w rozmowie z "Rzeczpospolitą" broni obecnego systemu kadencji. - Samorząd zajmuje trzecie miejsce w rankingu zaufania do instytucji, bo mieszkańcy wiedzą, że jest to instytucja rozwiązująca ich konkretne problemy. - mówi prezydent. Jednocześnie zauważa, jakie minusy się z tym wiążą. - W niektórych miejscach rzeczywiście występuje problem zbytniego zakonserwowania układów politycznych, czy towarzyskich. - mówi Komorowski. Mieszkańcy jednak dobrze wiedzą na kogo głosują i w demokratycznych wyborach mimo wszystko często wybierają tego samego prezydenta, burmistrza, czy wójta.
Nieograniczona kadencyjność w powiecie legionowskim
Patrząc w przeszłość widzimy, że w Legionowie obecnie urzędujący Roman Smogorzewski piastuje stanowisko prezydenta już trzecią kadencję. Tak samo długo władzę sprawuje Sławomir Maciej Mazur - wójt Gminy Nieporęt. W Jabłonnie Olga Muniak już dwie kadencje zasiada w fotelu wójta. W Wieliszewie Paweł Kownacki pełni funkcję wójta dopiero pierwszą kadencję. W Serocku natomiast możemy mówić o swoistym rekordzie - Sylwester Sokolnicki pozostaje Burmistrzem Miasta i Gminy nieprzerwanie od 13 czerwca 1990 roku.
Zmieniać prawo, czy nie zmieniać?
Obecne prawo w Polsce pozwala samorządowcom na pełnienie swoich funkcji przez dowolną liczbę kadencji - oczywiście pod warunkiem uzyskania poparcia wyborców. Natomiast jedna kadencja trwa 4 lata.
Skrócenie sprawowania władzy do choćby dwóch kadencji - o co wnioskował w zeszłym roku ówczesny Ruch Palikota - oznaczałoby, że w Legionowie, Jabłonnie, Nieporęcie i Serocku od wielu lat mielibyśmy zupełnie inne realia polityczne.
Czy obecne rozwiązanie jest dobre, czy też należałoby ograniczyć samorządowcom ich kadencyjność? Zachęcamy do dyskusji w komentarzach pod artykułem.
/nk/
0
0
0
0
0
0
0 0
2 kadencje i dziękujemy! Na przykładzie Serocka można pokazać jak z czasem władza demoralizuje, jak tworzą się różne układy i powiązania. Zasiedziała władza ma wpływ na ludzi i ich wybory, wystarczy postraszyć - np. jak przyjdzie ktoś kolejny to was zwolni z pracy. Takie relacje są bardzo niebezpiecznie, prowadzą do upadku demokracji. 11:15, 22.10.2014
0 0
Sprawa kadencyjnosci wraca niczym bumerang co cztery lata .jest to obludniczo zenujace . Natomiast oczywistoscia jest kwestia odsuniecia od wladzy wszystkich tych ktorzy traktuja swja misje jak dozywotnie namaszczenie. Zmianatakich ludzi jest istotna jak codzienne picie swiezej wody. No ale dezyzja w tym temacie jest w naszych rekach. Idzmy na wbory i oczyscmy te samorzady jesli w sercuczjemyniepokoj , w przypadu gminy Serock takie przeslanki istnieja juz od lat. Burmistrz gminy Serock moze wykazac sie na przyklad jako biznesmen prowadzacydzialalnosc gosp. I zyczmy mu szerokiej drogi ipowodzenia . 10:06, 22.10.2014