We wtorek (10.03) około godz. 12:30 legionowska straż pożarna została zaalarmowana przez mieszkańców ul. Kościelnej w Wieliszewie, wystraszonych intensywnym zapachem gazu unoszącym się w powietrzu. Mieszkańcy obawiali się, że doszło do wycieku w pobliskiej stacji przesyłowej.
Kiedy na miejsce dojechali strażacy z OSP Wieliszew okazało się, że woń gazu rzeczywiście jest wyczuwalna. Nie było to jednak spowodowane awarią, czy wyciekiem, ale pracami wykonywanymi planowo w stacji przesyłowej. Podczas ich wykonywania do atmosfery uleciały duże ilości nawaniacza. Niegroźnego gazu, który bezwonny gaz czyni wyczuwalnym dla ludzkiego nosa.
Sam gaz nie ma zapachu, choć jest niebezpieczny dla ludzkiego życia. Aby można było wyczuć jego wyciek, w sieci przesyłowej stosuje się specjalny - doskonale wszystkim znany nawaniacz. Sam w sobie jest on jednak niegroźny.
Po stwierdzeniu, że nic mieszkańcom nie grozi strażacy wrócili do jednostki.
/red/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz