Zamknij

Przystanek Legionowo

10:33, 02.12.2014
Skomentuj

W listopadzie niektórzy mieszkańcy powiatu w skrzynkach pocztowych znaleźli bardzo ciekawe listy. Większość z nich to pisma związane z wyborami. Kandydaci na radnych zachwalali w nich swoje walory intelektualne i obiecywali gruszki na wierzbie. Otrzymaliśmy ulotki wielkości sporego czasopisma, na kredowym papierze oraz ulotki w wersji minimalnej o wielkości 5 centymetrów. Za niektóre w zasadzie zapłaciliśmy sami, bowiem część gazet gminnych pokrywanych jest z kieszeni podatnika. Za inne listy zapłacili sami kandydaci, którzy mieli nadzieję, że odbiją sobie ten wydatek z przyszłej diety radnego.

Najpierw dostawaliśmy listy miłe, słodkie i obietnicę świetlanej przyszłości. A to w skrzynce pojawił się list od prezydenta, którego treść poruszała serca poddanych... a to kandydat na radnego ukazywał różową wizję świata (pod warunkiem, że to on zostanie wybrany) w perspektywie najbliższych 4 lat ... Legionowo zostało zasypane ulotkami, w których kandydaci pokazywali swoje dobre strony. Pisali o nieskazitelnym charakterze, o marzeniach, o budowie Legionowa, o przyszłości Serocka i o cudnym Wieliszewie, czy kanalizacji w Jabłonnie. Ku mojemu zaskoczeniu, niektórzy w ogóle nie pisali. Nie mieli ulotek, nie uczestniczyli w spotkaniach, nie kontaktowali się mailowo (bo też nie obsługują komputera) i nie odbierali telefonów. Ale w tajemniczy sposób się do rady dostali...

Pewni kandydaci na radnych zdecydowali się na kolędowanie od drzwi do drzwi na osiedlu Piaski, na Bukowcu i innych na osiedlach mieszkaniowych. Pukali i obiecywali złote góry, tunel, oświetlenie i likwidację Straży Miejskiej oraz protestowali przeciwko dogęszczaniu osiedli mieszkaniowych. Pod tymi petycjami podpisało się sporo osób, które liczyły na dobrą wolę społecznika-kolędnika.

Śledząc losy owych petycji i list poparcia, napotkałam pewien kłopot. Otóż okazało się, że pisma te do legionowskiego ratusza najprawdopodobniej nie dotarły. Urzędnicy dwoją się i troją, ale wniosków tych z dołączonymi listami podpisów nadal nie znaleźli. Ratusz przeszukali wzdłuż i wszerz. Zaglądnęli do biurka w referatach inwestycji, komunalnych i spraw obywatelskich. Niestety... wniosków jak nie było, tak nie ma...

Jak spekulują mieszkańcy, owe petycje najpewniej leżą gdzieś w szufladach sprytnych kandydatów i światła dziennego już nie ujrzą. Swoją rolę wszak spełniły... Teraz przyszedł czas na listy o nieco innym charakterze. Wybory minęły, teraz w skrzynkach będą zalegać pisma o podwyżkach, przypomnienia o płatnościach i zmianach taryf... A nam jedynie zostaje tylko napisać długą skargę do Świętego Mikołaja...

/Iwona Wymazał/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

JanuszJanusz

0 0

Pisać śmiało, zwrotów nie będzie.
Poczta Polska podpisała umowę z Pocztą Fińską. Wszystkie listy adresowane do Św. Mikołaja w Laponii mają być przyjęte i nie zwracane do nadawców. 12:01, 02.12.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

SławekSławek

0 0

Często uważa się, że lepiej głosować na niezależnego radnego. Ma to swoje zalety bo nie będzie kradł na zamówienie partyj, chyba, że się w radzie z nimi skuma. Ale praktyk jest taka, że pod szyldami komitetów niezależnych ukrywają się partie polityczne nie cieszące się lokalnie popularnością, jak PSL pod Nasze Miasto nasze sprawy czy SIL łączący SLD wraz z częścią PiSu.

Całkowicie niezależni kandydaci to taka loteria, że nie wiesz na prawdę co taki człowiek chce, chyba, że go dobrze znasz i mu ufasz.

Co więc pozostaje? Może po prostu taka partia, która skupia ludzi ideowych? Ale czy tak w ogóle w Polsce jest? Po 20 latach kołysania się od prawa do lewa w końcu się wściekłem, wyrzuciłem telewizor i zauważyłem, że jest i to z szansami wyborczymi Nowa Prawica-Janusza Korwin-Mikke. Myślę, że aby być w takiej partii trzeb na prawdę kochać ideę, przez tyle lat środowisko Korwin-Mikkego nie wygrywało nic, nie mają pieniędzy z budżetu, a chcą zmienić Polskę i tylko o tym w koło mówią.

Podsumowując aby dobrze wybrać trzeba być wolnym od wpływów, trzeba być niezależnym i czytać wolne media najlepiej przez internet bo jest najlepsza dostępność. Zapraszam na fanpejdź /KNP.Legionowo na fejsbuku :) 10:16, 03.12.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do SławkaDo Sławka

0 0

Tak poznaliśmy tę partię zaraz po wyborach jak jej działacze na FB napisali, że uważają wyborców za motłoch
Gratuluję 14:43, 03.12.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%