Zamknij

Nieporęt: 28-letni Miłosz S. odnalazł się w Bieszczadach

10:12, 13.04.2016 Aktualizacja: 10:22, 13.04.2016
Skomentuj

Dobiegły końca dwudniowe poszukiwania 28-letniego mieszkańca gminy Nieporęt. Miłosz S. odnalazł się cały i zdrowy w Bieszczadach, gdzie wybrał się na wycieczkę. Jego zaginięcie, w poniedziałek (11.04) mundurowym zgłosiła ciotka. Twierdziła ona, że mężczyzna może chcieć targnąć się na własne życie.



Policjanci i strażacy przez dwa dni szukali zaginionego mieszkańca jednej z miejscowości leżących w gminie Nieporęt. Przeczesywano głównie lasy na granicy Józefowa i Legionowa. We wtorek (12.04) wobec braku rezultatów upubliczniono wizerunek poszukiwanego.

28-letni Miłosz S. widziany był ostatni raz w niedzielę (10.04) przez ciotkę. Miał znajdować się w złym stanie psychicznym. Wszystko wskazywało na to, że może chcieć zrobić sobie coś złego. Pisaliśmy o tym w TEJ WIADOMOŚCI.

Po upublicznieniu przez policję wizerunku poszukiwanego oraz opublikowaniu komunikatów o zaginięciu w mediach - w tym ogólnopolskich portalach internetowych - mężczyzna odnalazł się w innej części Polski. - We wtorek w godzinach popołudniowych otrzymaliśmy informację, że Miłosz S. przebywa w Bieszczadach i pojechał tam z własnej woli - informuje naszą redakcję st. asp. Emilia Kuligowska, rzecznik prasowa KPP Legionowo. - Powody swojego wyjazdu tłumaczył względami osobistymi - dodaje.

Jak zaznacza policja 28-latek jest cały i zdrowy, a na jego osobie nie zostało popełnione żadne przestępstwo.

/red/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(7)

MateuszMateusz

0 0

powinna teraz ciocia zapłacić za akcję z własnej kieszeni... 11:07, 13.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

voltanvoltan

0 0

Obciążyć jego i ciotunię kosztami a wtedy minie mu depresja i leki nie będą potrzebne. Za robotę by się wziął a nie ubzdurał sobie depresję. 11:35, 13.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

??????

0 0

ciocia? a z jakiej racji? za to że martwiła się o siostrzeńca z depresją który nie dawał znaków życia i nagle zapadł się po ziemie? Wyszedł z domu bez słowa i już nie wrócił a nawet nie raczył nikogo poinformować o swoim planie. Każdy z was na jej miejscu zrobił by to samo... 15:23, 13.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MartaMarta

0 0

Ubzdurał sobie depresję. A to dobre, naśmiałam się. Widać, że nie wiesz nic o tej chorobie. Powinniśmy się cieszyć, ze znalazł się cały i zdrowy a nie gadać o obciążaniu kosztami. Też bym zgłosiła zaginięcie na miejscu tej pani. Pozdrawiam. 20:51, 13.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

olllaollla

0 0

A teraz Miloszek powinien zapłacić za wszystko z3 swojej kieszeni. 21:34, 13.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

voltanvoltan

0 0

Depresja to choroba?! Dobry żart. Kurczę nie ma słoneczka, pada deszcz.....mam depresję....oj jaki ja chory. To idę do lekarza po L4 - i od razu mi się poprawi a jeszcze jak dostanę od niego leki na receptę (podobno dobry towar- nieźle wali w dekiel) i będzie mi wesoło. 12:10, 14.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JohnJohn

0 0

"Depresja to choroba?! Dobry żart. Kurczę nie ma słoneczka, pada deszcz…..mam depresję….oj jaki ja chory. To idę do lekarza po L4 – i od razu mi się poprawi a jeszcze jak dostanę od niego leki na receptę (podobno dobry towar- nieźle wali w dekiel) i będzie mi wesoło."

Mylisz się Voltan, depresja to ciężka choroba. Lepiej ją sobie wmawiać niż ją mieć faktycznie. 16:55, 16.04.2016

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%