Modlin: Mazowsze nie wybuduje linii kolejowej na lotnisko

Koleją na lotnisko w Modlinie mieliśmy dojechać na Euro 2012. Później marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik wspominał o 2015 roku. Teraz okazuje się, że zamierza on przekazać budowę linii kolejowej spółce PKP PLK, a (niepewny) termin oddania jej do użytku to 2020r.

foto: Koleje Mazowieckie

Budowa połączenia kolejowego do lotniska w Modlinie miała być sztandarową inwestycją województwa mazowieckiego. Teraz okazuje się, że całe zadanie ma być przekazane do realizacji spółce PKP PLK, która będzie beneficjentem projektu w nowej perspektywie na lata 2014-2020 i pozyska na ten cel fundusze unijne. Nie wiadomo jednak, czy w tych latach prace w ogóle ruszą. Obecnie PLK prowadzą prace związane z przygotowaniem włączenia linii na lotnisko w Modlinie do sieci torów zarządzanych przez spółkę.

Wiele lat temu zapewniano nas, że inwestycja zostanie ukończona wraz z oddaniem lotniska do użytku. Ostatnio pojawiły się informacje o 2015 roku. 12 grudnia 2012 r. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach dla przedsięwzięcia. Dzięki niej 17 grudnia samorząd województwa mazowieckiego mógł złożyć do wojewody mazowieckiego wniosek o wydanie decyzji o ustaleniu lokalizacji dla inwestycji, jeszcze w trybie znowelizowanej ustawy dotyczącej Euro 2012. Wojewoda Mazowiecki uznał jednak, że wydanie decyzji lokalizacyjnej w oparciu o tę ustawę jest niezgodne z prawem. W międzyczasie Trybunał Konstytucyjny zajął się nowelizacją i stwierdził, że po zakończeniu Euro 2012 nie można już realizować inwestycji w oparciu o nowelizację specustawy.

Budowa ponad pięciu kilometrów torów i schowanej w tunelu stacji przy terminalu lotniska w Modlinie ma kosztować około 250 mln zł. Ponad 100 mln zł miała wyłożyć Unia Europejska. Teraz dofinansowanie prawdopodobnie przepadnie, choć samorząd województwa zapewnia, że zwróci się z zapytaniem, czy można środki przesunąć na inną inwestycję.

Zastanawiające jest, że jeszcze klika miesięcy temu samorząd deklarował budowę tej linii kolejowej i w bardzo krótkim czasie wycofał się z inwestycji, choć na przygotowanie dokumentacji wydano już ponad 3 mln zł. Prawdopodobnie w kasie województwa zabrakło pieniędzy. Aby pozbyć się problemu, marszałek postanowił przekazać projekt w ręce PKP PLK. Tu nasuwa się jedna podstawowa wątpliwość. Dopóki inwestycja była w rękach władz województwa, można było być przekonanym, że prędzej czy później dojedziemy pociągiem na lotnisko w Modlinie. Samorządowcy byliby przecież z tego rozliczani przez wyborców. Teraz może się okazać, że linia nigdy nie powstanie, bo jak wymusić budowę na PKP PLK, która jest państwową spółką i położenie kliku kilometrów torów nie będzie dla niej żadnym priorytetem...

Lotnisko w Modlinie miało ruszyć ponownie w czerwcu. Jednak ze względu na pogodę termin zakończenia remontu pasa startowego może się wydłużyć. Od grudnia zeszłego roku port przestał funkcjonować, bo Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego zamknął część drogi startowej z powodu uszkodzeń w nawierzchni. Na razie nie ustalono osób odpowiedzialnych za niedoróbki na lotnisku.

Większościowymi udziałowcami lotniska w Modlinie są Agencja Mienia Wojskowego, Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze oraz Województwo Mazowieckie. Konsekwencje finansowe  całego zamieszania - jeśli władze lotniska nie wyegzekwują ich od wykonawcy pasa - pokryją więc podatnicy czyli każdy z nas.

/wł, Rynek Infrastruktury/