W poniedziałek (5.05), około godz. 19:00 na skrzyżowaniu ulic Zegrzyńskiej i Wolskiej, w pobliżu Centrum Szkolenia Policji w Legionowie doszło do zderzenia samochodu marki Dodge Ram i motocykla. W jego wyniku kierujący motocyklem doznał ogólnych obrażeń ciała i został przewieziony do szpitala w Warszawie.
Fot. Legio24
48-letni Andrzej S. kierujący terenowym Dodgem Ram, wyjeżdżając z ulicy Wolskiej na ulicę Zegrzyńską nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z motocyklem marki Suzuki, którym jechał 24-letni Dominik P.
Na miejscu szybko zjawiła się policja oraz karetka pogotowia, która zabrała poszkodowanego kierowcę motocykla do szpitala w Warszawie.
Nie było większych utrudnień
W wyniku zderzenia uszkodzony został prawy bok i przód motoru oraz lewy bok terenówki. Wezwani na miejsce legionowscy strażacy posprzątali jezdnię z elementów karoserii oraz zneutralizowali plamę ropopochodną, która powstała po zderzeniu. Przez około godzinę na ulicy Zegrzyńskiej, w pobliżu CSP, występowały chwilowe utrudnienia w ruchu.
Jak informuje Dorota Sitarska z KPP Legionowo, obaj kierowcy biorący udział w wypadku byli trzeźwi. Policjanci podjęli już czynności służbowe, które mają wyjaśnić szczegółowy przebieg tego zdarzenia.
/jm, kh/
Kamilla16:08, 06.05.2014
0 0
Czy ktoś wie skąd ten Dominik?:( 16:08, 06.05.2014
Kamilla16:09, 06.05.2014
0 0
czy ktoś wie co to za Dominik? :( 16:09, 06.05.2014
kiero17:06, 06.05.2014
0 0
z tego co słyszałem to motocyklista wyprzedzał stojące samochody na linii ciągłej a kierujący Dogem został wpuszczony na drogę główną (uprzejmość kierowców, w tym miejscu bardzo ciężko wyjechać na ul. Zegrzyńską i często tak trzeba się wychylać) 17:06, 06.05.2014
Katarzyna20:44, 08.05.2014
0 0
Bardzo współczuję Dominikowi, ale nikt nie wspomina o tym że kierowca motocykla wyprzedzał na skrzyżowaniu na podwójnej ciągłej, nie posiada dokumentów uprawniających do prowadzenia motocykla, nie wspominając już o prędkości. Autor artykułu oczernia kierowcę terenówki (na szczęście dużej) a nic nie wspomina o zagrożeniu jakie sprowadził motocyklista. Mógł przecież zabić- w tej terenówce było dziecko, i terenówka nie wymusiła pierwszeństwa tylko została wpuszczona w sznur aut który motocyklista nieprzepisowo wymijał. Motocykle są wszędzie i zwracajmy na nie szczególną uwagę, ale pamiętajmy że nimi także kierują osoby bez wyobraźni, łamiące kompletnie wszystkie przepisy, to nie anioły i nie święte krowy. Mnie szkoda Andrzeja.S w którego uderzył człowiek w tamtej chwili wykazujący brak rozsądku! Tak czy inaczej życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Kierowcy- rozwagi. 20:44, 08.05.2014