Zamknij

Legionowo: Windy na stacjach kolejowych znów sieją postrach

14:12, 04.02.2015
Skomentuj

Ostatnie dni przyniosły kolejne problemy dla podróżnych, którzy korzystają z wind na legionowskich stacjach kolejowych. Przez kilka dni nie działała winda na stacji Legionowo Przystanek, a stan windy na stacji Legionowo woła o pomstę do nieba. Ludzie boją się już nich korzystać, bo to, co miało być ułatwieniem, staje się horrorem. A wejście do windy przypomina rosyjską ruletkę. Niestety pomimo tego, że sprawa wraca jak bumerang władze miasta rozkładają ręce i odsyłają mieszkańców do PKP.

Przedstawiciele PKP PLK zapewniają, że każda zgłoszona usterka dźwigów jest szybko naprawiana. Niestety wandale działają systematycznie, więc awarie się powtarzają. Ma temu zapobiec instalacja monitoringu na stacjach. Kiedy kamery zaczną obserwować windy na razie nie wiadomo. Zdesperowanym mieszkańcom pozostaje więc tylko zgłaszanie usterek do firmy serwisowej i cierpliwe czekanie na naprawę.

W tej całej prawie dziwi nieco postawa władz Legionowa, dla których przecież kolej jest oczkiem w głowie. To właśnie magistrat jest zalewany skargami od pasażerów, którzy z wind skorzystać nie mogli lub w nich utknęli. Być może należałoby porozumieć się z PKP w kwestii rozszerzenia miejskiego monitoringu na tereny należące do PKP. Taka inwestycja na pewno spotkałaby się z przychylnością mieszkańców, bo poprawiłaby bezpieczeństwo w tych newralgicznych punktach. - Same patrole straży miejskiej nie wystarczą - pisze do redakcji Legio24.pl jeden z mieszkańców. - Ci strażnicy musieliby stać tam całą noc, ale tutaj trzeba dobrej woli władz Legionowa, a tej nie ma - dodaje mieszkaniec codziennie korzystający z kolei.

/red/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

Kwiatkowski z LegionKwiatkowski z Legion

0 0

Jeśli policja, SOKiści i straż miejska sobie nie radzą, to proponuję zatrudnić kelnerów z restauracji "sowa i przyjaciele". Nagrali kogo chcieli, kiedy chcieli, nawet ważniaków z szefem ABW na czele. Na dodatek narobili takiego dymu, że paru ministrów miało pełne gacie i musieli się ewakuować w szybkim trybie..... 09:23, 07.02.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%