W poniedziałek (15.06) około godz. 18:30 na przejściu dla pieszych przez tory kolejowe, w okolicy os. Kozłówka o mały włos nie doszło do tragedii. Jeden z kierowców potraktował bowiem przejście jak przejazd i wjechał na nie fiatem seicento. Samochód na krótką chwilę utknął jednak na torach. Jak relacjonują świadkowie - tylko centymetry dzieliły auto od przejeżdżającego po sąsiednim torze pociągu.
Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy od jednego z naszych czytelników, który był naocznym świadkiem tego, co działo się na przejściu dla pieszych. Według jego relacji mogło tam dojść do poważnego wypadku. W chwili, gdy samochód znajdował się na torach akurat przejeżdżał pociąg. Gdyby auto stało kilka centymetrów dalej, mogłoby dojść do zderzenia i katastrofy w ruchu kolejowym.
Policja: było zgłoszenie, ale niedokładne
Jak poinformowała nas rzecznik prasowy KPP Legionowo, asp. Emilia Kuligowska policjanci otrzymali w poniedziałek około 18:40 zgłoszenie o samochodzie blokującym przejście dla pieszych na ul. Kościuszki w Legionowie, w okolicy składu węgla. Nie padła jednak informacja, że chodzi o przejście dla pieszych przez tory. - Funkcjonariusze nie potwierdzili zgłoszenia - dodaje asp. Kuligowska. Kiedy zjawili się oni na miejscu, żadnego auta na drogowym przejściu dla pieszych nie zastali. Natomiast kierowca seicento prawdopodobnie zdążył już odjechać z torowiska.
Policja zapowiada jednak, że rozpocznie badanie sprawy.
Czy kolejarze zmienią zabezpieczenia?
Przejście dla pieszych i rowerzystów na legionowskiej Kozłówce tylko od strony ul. Kościuszki ma odpowiednie barierki zabezpieczające. Po drugiej stronie takiego zabezpieczenia nie ma. I ten właśnie fakt wykorzystał w poniedziałek nieodpowiedzialny kierowca fiata. O to, czy kolejarze zamierzają się przyjrzeć tej sytuacji i czy pojawią się nowe zabezpieczenia przy przeprawie na Kozłówce zapytaliśmy już Macieja Dutkiewicza, rzecznika prasowego PKP PLK S.A. - spółki zarządzającej kolejową infrastrukturą. Gdy tylko otrzymamy odpowiedź, opublikujemy ją w Legio24.
Niestety, jak do tej pory nie udało nam się telefonicznie skontaktować z rzecznikiem tej kolejowej spółki.
Aktualizacja, godz. 18:00
- Przejście dla pieszych jest wyposażone we wszystkie oznakowania wymagane dla takich skrzyżowań. Nie znamy przyczyny, dlaczego kierowca zignorował znaki drogowe i zachował się w nieodpowiedzialny sposób (...). Przejazd jest monitorowany, a obraz cały czas nagrywany. - napisał do redakcji Legio24 Maciej Dutkiewicz z PKP PLK. Kolejarze nie będą więc w tym miejscu instalować dodatkowych zabezpieczeń. A co z nagraniem wczorajszego zdarzenia? - Zostanie przekazane odpowiednim służbom - dodaje Dutkiewicz.
/red/
0
0
0
0
0
0
0 0
Policja wie gdzie stanąć by łapać przekraczających prędkość i dobrze że wie bo jest spokojniej, ale już parkujących handlarzy truskawek na środku nowego ronda przy Krasińskiego nie zauważają, stałego parkingu samochodów stojących na zakazie zatrzymywania się i postoju na Kościuszki nie widzi, rowerzystów na kolejowej jadących środkiem ulicy lub chodnikiem dla pieszych zamiast ścieżką rowerową już nie. Więc co się dziwić że facet po przejściu dla pieszych jedzie a panowie z policji nie reagują. 16:22, 16.06.2015
0 0
widać że z kozłówki... 17:20, 16.06.2015
0 0
takiego d...la winien walnąć pociąg i nawet takiego nie należałoby żałować 21:56, 16.06.2015
0 0
Nieźle to wykombinował..... 02:47, 17.06.2015
0 0
Nie dziwię się skoro przejechać z jednego końca Legionowa na drugi jest praktcznie niemożliwe. Wiadukt nieustannie zakorkowany, remonty koło tunelu, dojazdy do tunelu kompletnie nieprzemyślane, przejazd na Polnej nieustannie zamknięty, korki czekających na przejaz siegaja końca ulicy. Jak tak dalej pójdzie też zacznę jeździć po torach. 08:49, 17.06.2015
0 0
"Nie znamy przyczyny, dlaczego kierowca zignorował znaki drogowe i zachował się w nieodpowiedzialny sposób(...)" - a ja znam. widocznie nerwy mu siadly od tego, ze w tym miescie nie da sie normalnie przejechac z jednej strony na druga 10:19, 17.06.2015
0 0
Ciąg dalszy nastąpi? Kierujący pojazdem jest już ustalony? 20:08, 18.06.2015
0 0
Jak nie buduje sie obwodnicy tylko wpuszcza główny ruch przez środek miasta, to nie ma się co dziwić, że ludzi szlag trafia. Wysylajcie dalej kartki do ministra transportu, to drogi same się poszerzą,....... 13:32, 19.06.2015
0 0
Prawda jest taka, że w tej chwili na zamkniętym przejeździe Wyszyńskiego/Parkowa od strony Kolejowej nie ma żadnej informacji, gdzie znajduje się najbliższa przeprawa przez tory, ani dla pieszych ani dla samochodów. Osoby z poza naszego miasta często jeszcze podjeżdżają i są kompletnie zdezorientowani. Być może GPSy nie uwzględniają jeszcze tego zamknięcia. Być może ten błąd popełnił właśnie taki kierowca. Jadąc w lewą stronę jest to pierwszy przejazd, na który może wjechać samochód, bo jest tam najpierw dojazd do ogródków działkowych i kilku prywatnych posesji, a dopiero potem tylko i wyłącznie przejście dla pieszych. Oczywiście na końcu tej drogi brak jest znaku drogowego zakazującego wjazdu pojazdom samochodowym, więc nic dziwnego, że do takiej sytuacji doszło i tylko nasi włodarze powinni się cieszyć, ze nie skończyło się to tragicznie. 19:19, 19.06.2015
0 0
Z ta sprawą zwróćcie się do organów, które są odpowiedzialne za właściwe oznaczenia znakami dróg. Dodam jeszcze, że od razu przy wjeździe na tę drogę wandale poodwracali znajdujące się tam już znaki drogowe i nie wiem, czy już nasza Straż Miejska i Policja to zauważyła, bo ten stan rzeczy już jakiś czas trwa. 19:32, 19.06.2015
0 0
Dzisiaj 21.06 około 16 kierowca auta zignorował czerwone lampy oraz opuszczone zapory na przejeździe kolejowym Łajski Michałów....mam nagrany film na kamerkę zgłosić czy nie...zgłosić kretyna policji czy nie oto jest pytane 23:43, 20.06.2015