Zamknij

Legionowo: Niebezpieczny Plac Wodny. Dziecko z poparzeniami II stopnia

11:35, 19.07.2017 Aktualizacja: 16:58, 28.08.2020
Skomentuj

Plac Wodny w Legionowie mieszczący się przy ul. Królowej Jadwigi oprócz swoich niewątpliwych walorów, w ostatnim czasie okazał się także - przez bezmyślność urzędników - bardzo niebezpieczny. Z powodu nieodpowiednio zabezpieczonej metalowej pokrywy (znajdującej się w sąsiedztwie placu) doszło do poważnego wypadku. O sprawie zaalarmowała nas Czytelniczka Pani Agata.

Wczoraj (16.05) na placu wodnym w Legionowie miał miejsce wypadek. Córka biegała na bosaka na fontannach. W pewnym momencie wybiegła na trawę. Niestety zanim ją zawróciłam stanęła na metalowej pokrywie do ujęcia wody. Pokrywa była bardzo nagrzana. Mimo bardzo szybkiej reakcji córka trafiła do szpitala z poparzeniami II stopnia obu stop. W szpitalu spędzimy sporo czasu, nie może chodzić.

Pokrywa była nagrzana od słońca. Tam codziennie biega mnóstwo dzieci i większość bez butów (w końcu to plac wodny). Podobno w zeszłym roku był podobny przypadek (czemu pokrywa nie została zabezpieczona??!!) Teraz trafiło na nas :-( ja ja właściwie ,,odrywalam" od tej pokrywy. To jak żelazko między placem wodnym a zabaw. Proszę to opisać ku przestrodze rodziców. Stan stop mojej córeczki jest tragiczny.

Plac Wodny przy ul. Królowej Jadwigi zarządzany jest przez Urząd Miasta Legionowo. Urzędnicy poprosili już policję o pomoc w ustaleniu przebiegu wydarzeń. Funkcjonariusze mają też dać odpowiedź, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa. Nic nie zmienia jednak faktu, że z powodu braku wyobraźni ze strony urzędników poważnie ucierpiało dziecko. Dlatego ratusz już powinien myśleć o odpowiednim odszkodowaniu dla poparzonej dziewczynki.

W poniedziałek (17.07) teren wokół pokrywy został tymczasowo odgrodzony przy pomocy biało-czerwonej taśmy.

/red/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(9)

asdasd

0 0

Kiedys np byly tylko i wylacznie zjezdzalnie z łączonej, stalowej blachy i tez byly bardzo gorace. Dzieci jednak wtedy MYŚLALY i zjezdzalo sie np na butach zamiast na tylku w krotkich spodenkach. Teraz na wszystko trzeba chuchac i dmuchac by bezmyslne dzieciaki przypadkiem jak odejda od komputera, tabletu i telewizji nie zrobily sobie kuku. Tak, niech wyplaci ratusz mylionyyy odszkodowania za bezmyslnosc (ale nie urzednikow). 12:20, 19.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

DanielDaniel

0 0

A czy wiesz arogancie jeden jak można korzystać z PLACU WODNEGO w butach. Pomyśl trochę zanim będziesz pisać takie bzdury. 14:44, 19.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

JacekJacek

0 0

do daniel, zdarzenie miało miejsce 8-10 metrów od Placu Wodnego - jeśli wyszłoby 8-10 m w drugą stronę to znalazłoby się na ulicy - wtedy też mówilibyśmy, że stało się to na PLACU WODNYM?
No właśnie. Jeśli plac i wszystkie elementy zostały odebrane przez odpowiednie służby tzn, że wszystko było zgodnie z przepisami. Jeśli było zgodnie to znaczy, że Urząd nie jest winny takiej sytuacji. 2 letnie dziecko pilnuje się jak oka w głowie. 16:18, 19.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

AsdAsd

0 0

@daniel
slyszales o butach DO ZABAWY W WODZIE? To zajrzyj do bylesklepu sportowego , poczytaj troche zanim zaczniesz pisac takie bzdury 19:23, 19.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

DaroDaro

0 0

@Daniel
Na Placu Wodnym można i nawet trzeba ze względów higienicznych korzystać z butów
Wystarczą gumowe klapki 21:21, 20.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EveEve

0 0

Drodzy , raz mialam okazje odwiedzic to miejsce .. mimo ze mam blisko specjalnie wybralam porę wieczorną bo światła itp . Ale gdzie tam .. tabun dzieci w ubraniach i bez, w butach i bez wszystko jedno .. rodzice stoja z boku na luzie . Dzieci slodko swoimi 4 literami siadają na wytryskajace fontanny ha ha aha .. super ! Efekt swiatla i wody zerowy , stopami nadeptuja wytryskajacy strumien ... . Pomijam fakt iz obieg wody jest zamkniety .. wydaje mi sie ze przekraczana jest granica pewnej swobody , tez mam dzieci .. ale szczerze wole pojechac nad zegrze , na basen , wychasac sie w lesie , na rowerze niz uzywac na miejsckiej malej fontannie . Co by było gdyby strumien wody przeciąl skore dziecku na nodze ?? Czy w Polsce wszystko musi byc ogrodzone ,? Zebysmy wiedzieli ze nie mozemy tego zawładnąć? 23:55, 20.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kwiatkowski z LegionKwiatkowski z Legion

0 0

Zanim na jakiś obiekt wpuści się ludzi to ktoś myślący powinien sprawdzić obiekt i jego otoczenie. Jeśli w pobliżu publicznego miejsca jest coś niebezpiecznego, to trzeba niebezpieczne miejsce izolować i oznakować. Wiem, że nie odkrywam Ameryki, ale to są podstawowe czynności w normalnym urzędzie. Wielu nieszczęściom można byłoby zapobiec, gdyby np. szkolna bramka była przymocowana do podłoża, kable elektryczne nie dotykały szkolnego ogrodzenia, stacja trafo przy boisku była zamknięta, czy metalowa przykrywa zasłonięta dechami itp... prawda, panie urzędniku ? 09:06, 21.07.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

edgaredgar

0 0

A jak dziecko w mróz z ciekawości poliże metalowy słupek ogrodzenia to też wina będzie miasta ,że "nie zakryło go dechami"? Według mnie winna jest matka bo nie pilnowała dziecka. 03:17, 15.08.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Kwiatkowski z LegionKwiatkowski z Legion

0 0

Sprawa nie dotyczy zamarzniętego słupka w zimie tylko rozgrzanej blachy w ogródku wodnym, w środku lata. Urząd jednak poczuł paragraf na plecach bo niebezpieczne miejsce oznakował. Ciekawe co byś powiedział gdyby twoje dziecko uległo takiemu poparzeniu. Też chrzaniłbyś bzdury o lizaniu słupka ? 21:10, 07.09.2017

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%