Policjanci z Wieliszewa zatrzymali 68-letniego Mariana J., który jest podejrzany o podpalenie stogu siana znajdującego się na terenie stadniny koni przy ul. Kolejowej w Łajskach. Podejrzany przyznał się do winy i oczekuje na rozprawę sądową. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
Do pożaru na terenie stadniny przy ul. Kolejowej doszło w poniedziałek po godz. 14:00. Paliła się tam drewniana szopa, w której przechowywano siano. Cztery zastępy straży pożarnej gasiły ogień przez prawie godzinę. Niestety budowla wraz z zawartością spłonęła. Pisaliśmy o tym TUTAJ.
Kilka godzin po pożarze właściciel posesji powiadomił o zdarezniu policjantów. Funkcjonariusze rozpoczęli poszukiwania winnego wzniecenia ognia. Okazało się, że jest nim 68-letni Marian J., który mieszkał na jednej posesji z pokrzywdzonym właścicielem stadniny. Jak ustalili policjanci Marian J. miał już wcześniej grozić podpaleniem właścicielowi terenu.
Podczas zatrzymania podejrzany był kompletnie pijany, w jego organizmie alkomat wykrył 2,5 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu 68-latek usłyszał zarzuty podpalenia i kierowania gróźb karalnych. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. - Mężczyzna tłumaczył policjantom, że podpalił siano, bo długo już leżało i przeszkadzał mu bałagan - informuje st. asp. Emilia Kuligowska, rzecznik prasowa KPP Legionowo.
Marian J. oczekuje teraz na rozprawę sądową. Grozi mu nawet 5 lat więzienia. Jego sytuację komplikuje fakt, że był już karany w przeszłości.
/red/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz