Zamknij

Kiedy policjant może nas wylegitymować?

07:27, 29.09.2015 Aktualizacja: 18:54, 30.09.2015
Skomentuj

Duża liczba młodych ludzi skarży się na policjantów, że ci legitymują ich przy każdej nadarzającej się okazji. W e-mailach do Legio24.pl młodzi ludzie pytają, czy funkcjonariusz policji może zażądać od nich dokumentu tożsamości w każdej sytuacji, czy tylko wtedy, gdy popełnią jakieś wykroczenie. W ostatnim czasie takich pytań nasza redakcja odebrała dość sporo. Postanowiliśmy więc sprawę wyjaśnić u źródła, czyli u rzecznika legionowskiej policji.



St. asp Emilia Kuligowska w odpowiedzi na nasze zapytania poinformowała, że procedurę legitymowania określa art. 15 Ustawy o Policji oraz rozporządzenie Rady Ministrów z 26 lipca 2005 roku. - Działając na podstawie powyższych aktów prawnych funkcjonariusz ma prawo do wylegitymowania każdej osoby, w celu ustalenia jej tożsamości - mówi Emilia Kuligowska. Rzecznik legionowskiej policji zaznacza jednak, że "Policjant jeżeli chce wylegitymować osobę, ma obowiązek podać swoje imię, nazwisko i stopień w sposób umożliwiający odnotowanie tych danych. Ponadto musi podać przyczynę podjęcia czynności służbowej oraz podstawę prawną jej podjęcia". W przypadku gdy legitymowanie odbywa się "bez specjalnego powodu" chodzi właśnie o Ustawę o Policji i wyżej wymienione rozporządzenie.

Dlaczego policjanci legitymują?


Jest wiele powodów, które sprawiają, że mijający nas na ulicy policjanci będą chcieli sprawdzić naszą tożsamość. Jednym z takich powodów może być na przykład podobieństwo do osoby poszukiwanej. Jest to najczęstszy powód tak zwanego "legitymowania bez powodu". Innym może być na przykład głośne zachowywanie się w miejscach publicznych nocą lub późnym wieczorem. Policjanci wtedy interweniują na zgłoszenie mieszkańców lub mogą działać prewencyjnie.

Czy tylko dowód poświadcza moją tożsamość?


Odpowiedź na powyższe pytanie brzmi "nie". - Ustalenie tożsamości nie musi nastąpić na podstawie dowodu osobistego. Może to być jakikolwiek dokument zaopatrzony w fotografię, oraz indywidualne oznaczenie (numer i seria). Dokument ten "nie może budzić wątpliwości" co do swojej autentyczności. Policjant tożsamość osoby może ustalić również w oparciu w oświadczenie osoby trzeciej (np. znajomego) o ile osoba trzecia okaże dokument pozwalający stwierdzić jej tożsamość - dodaje st. asp. Emilia Kuligowska.

/red/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(6)

GrażynaGrażyna

0 0

Panowie policjanci z Legionowa ostatnimi czasy stosują swoiste "łapanki" na przechodniów. Przejście przez ulicę, nie po pasach ale w sytuacji i miejscu bezpiecznym, bez samochodów - od razu mandat 50 zł i oprócz wylegitymowania pytania - dokładnie - "gdzie Pani pracuje?, ile zarabia?, kogo ma na utrzymaniu?
Zastanawiam się jaki cel mają te pytania? Czy celem ich jest ustalenie czy ktoś zarabia wystarczająco dużo że stać go na zapłacenie mandatu czy ewent zastosują akt łaski? Czy ja również mogę dowiedzieć się ile zarabia ten Pan policjant i kogo ma na utrzymaniu? Czy automatyczność w nakładaniu mandatów to teraz już norma? Czy kiedykolwiek policjanci w takich przypadkach stosują taki środek jak upomnienie? Czy kiedykolwiek policja w polsce wypracuje sobie zaufanie i pozycję jaką mają policjanci np. w Wielkiej Brytanii gdzie policjant na ulicy raczej chroni i opiekuje się ludźmii niż tylko czeka i obserwuje aby ktoś popełnił jakiś błąd i z satysfakcją i poczuciem wyższości, nieomylności wlepia mandat lub grozi sądem grodzkim. To mnie spotkało wczoraj na Piłsudkiego. 14:19, 30.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

kurakkurak

0 0

nie ma obowiązku noszenia przy sobie dowodu, czy jak mnie będą chcieli sprawdzić a ja bez dokumentu i świadka to co.. za włosy i na komisariat mnie zaciągną? 19:26, 30.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PabloPablo

0 0

uważam że bardzo dobrze robią, mieszkam niedaleko parku przy Piłsudskiego i co weekend awantury w parku, pijana gówniarzeria drze mordy idąc do nocnego po piwo i znowu do parku. Jakaś patologia niczym na cygańskim osiedlu, jak jest lato nie sposób w weekend otworzyć okna bo same chuje i kurwy lecą od tej naszej dręczonej biednej młodzieży, jak dla mnie niech się wszyscy najedzą woreczków foliowych- może w końcu będę mógł we własnym mieszkaniu po 12 h pracy w ciszy i spokoju odpocząć.. a nawet jak policja przyjedzie to po 10 min. spokoju wszystko wraca do stanu poprzedniego.. 20:34, 30.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

OsiedlowychlopakOsiedlowychlopak

0 0

Posluchaj Pablo, j.....y k.....e.. CIekawe czy tak samo napisalbys o tych woreczkach jak by Twoj syn byl w tej sytuacji albo ktos z Twojej rodziny?! Powiem Ci ze nie przebywalem tam w tym parku bo nie czulem takiej potrzeby ale od tego weekendu bede tam stalym bywalcem, bardzooo glosno rozmawiajacym. Wszystko dla Ciebie zebys NIE mogl odpoczac po 12h pracy.. Zycze Ci tej pracy jeszcze wiecej za jak najmniejsze pieniadze! K.......e bez serca 21:55, 30.09.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TackTack

0 0

Sz.P. Grażyno. Czy nie lepiej zapytać policjanta na miejscu? Widzę, że mądrym najlepiej być po interwencji jak większość osób i szukać informacji nie na miejscu, a po w internecie...
Policjant pytając o zarobki jeżeli stwierdzi, że ma przesłanki do zastosowania pouczenia (brak pracy, niskie zarobi, utrzymanie rodziny, jedyny żywiciel rodziny) to może go zastosować, o ile wykroczenie nie było poważne.

Policjant wykonuje swój zawód i działa w ramach przyznanych mu uprawnień. Otrzymanie przez Panią mandatu nie było winą policjanta, a tylko i wyłącznie Pani, bo przepisy kodeksu wykroczeń nie zostały stworzone przez policję, a ustawodawcę.

Każdy może zajrzeć do owego internetu i za pomocą przeglądarki znaleźć kodeks wykroczeń, kodeks karny zapoznać z nim, a nawet zagiąć policjanta, ale do tego trzeba mieć chęci. Podejście do tematu z nastawieniem negatywnym skutkować będzie zapewne ukaraniem mandatem (kolejna przesłanka do nie stosowania postępowania mandatowego to czynny żal), a jak mieszkańcy Legionowa zauważają, dużo młodych policjantów jeździ i są przyjaźni przez co podejdą do sprawy "życiowo" ;)

Przypomnę, że przy popełnieniu wykroczenia normalną drogą jest skierowanie do Sądu Rejonowego (grodzkie skończyły się daaawno temu) wniosku o ukaranie. Jest to tak zwane postępowanie zwyczajne. Przejście do postępowania szczególnego jakim jest nałożenie mandatu karnego kredytowanego skutkuje skierowaniem wniosku do Sądu Rejonowego. (kpow art 97 § 3. Funkcjonariusz nakładający grzywnę obowiązany jest określić jej wysokość, wykroczenie zarzucone sprawcy oraz poinformować sprawcę wykroczenia o prawie odmowy przyjęcia mandatu karnego i o skutkach prawnych takiej odmowy.) Dlatego policjant wypisując MKK kieruje się przesłankami dodatnimi i ujemnymi zastosowania postępowania mandatowego.

Podjęcie interwencji ma także charakter głównie prewencyjny, mający na celu wyjaśnienie skutków oraz negatywnych stron popełnienia wykroczenia.

Nie polecałbym porównywać Polski do innego kraju, gdyż najczęściej kultura oraz stan prawny nie sprawdziłby się w naszym kraju. Wypracowanie nowego kierunku oraz nowego stylu nie trwa rok, pięć, a nawet dekadę lub dwie. Policja od chociażby początków XXI w. zmieniła się diametralnie i dalej się uczy... I dlaczego nie przyrównać do np. Ugandy lub wysp Bora Bora?

Co do tematu legitymowania młodzieży. Nic nie dzieje się bez powodu. W chwili obecnej młodzież czerpie wzorce nie z tych osób co trzeba, przez co ich zachowanie daje wiele do życzenia. Spożywanie alkoholu, palenie tytoniu, używanie dopalaczy w ich jeszcze młodym wieku daje im wolność oraz poczucie dorosłości. Niekiedy rozum nie idzie z logiką w parze co przy aktualnym bezstresowym wychowaniu oraz wiecznym "mi się należy, ja żądam" skutkuje takim zachowaniem jak widać na ulicach.

Polecam rodzicom poczytać w jakim wieku w chwili obecnej zaczyna się inicjacja z alkoholem, tytoniem, narkotykami i przełożyć to na swoje pociechy, zainteresować się nimi bardziej i nie obarczać winą systemu, bo zabrania 14-15 latkowi spożywać alkohol, palić marihuanę lub tytoń, tylko siebie, że nie macie czasu poświęcić swojemu potomstwu...

I kończąc przytoczę jak sam się nazwał "starego recydywy" stwierdzenie odwożąc go na zakład karny:
Żeby nie było nas,
nie byłoby was,
żeby nie było was,
nie byłoby nas....

Pozdrawiam Tack. 09:07, 01.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TackTack

0 0

PS. Osiedlowy chłopaku. Bądź tym osiedlowym chłopakiem (tylko z Warszawy bo ma honor) nie Legionowa i w razie legitymowania powiedz legitymującym policjantom o autorskim wpisie, a nie ukrywasz się pod nic nie znaczącym nickiem...

Drodzy mieszkańcy.
Zakłócanie spoczynku nocnego
(Art. 51. § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym,podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.)

w przypadku dzwonienia na policję, że za oknem ktoś wydziera się i zakłóca spoczynek nocny, nie podając swoich danych, zamyka zastosowanie postępowania MKK, gdyż jest to wykroczenie skutkowe i policjant może stwierdzić tylko czy miało miejsce zdarzenie, ale nie ma środków prawnych do ukarania takich osób (poza jednym wyjątkiem), bo to nie jemu zakłócany jest spokój nocny. 10:19, 01.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%