Akcja pomocy pogorzelcom z Jabłonny nadal trwa. Do Urzędu Gminy wciąż zgłaszają się ludzie, którzy chcą wspomóc poszkodowanych
We wtorek (7.10) w godzinach wieczornych, po publikacji na łamach Portalu Legio24.pl artykułu na temat pożaru w Jabłonnie, do naszej redakcji zgłosiło się telefonicznie i mailowo wiele osób, które wyraziły chęć pomocy. Przypomnijmy, że w wyniku pożaru przy ulicy Wygonowej spłonęły wszystkie przedmioty codziennego użytku należące do pogorzelców oraz piła spalinowa, dzięki której poszkodowany mężczyzna utrzymywał swoich bliskich.
Anonimowy darczyńca
Po pożarze pomoc zaoferowały osoby, które dysponowały urządzeniami AGD i przedmiotami niezbędnymi do funkcjonowania gospodarstwa domowego. Rankiem 8 października do jabłonowskiego urzędu zgłosił się również mieszkaniec Serocka, który przyniósł prezent dla pogorzelców - spalinową piłę. Jednocześnie darczyńca prosił, by zachować jego dane osobowe w tajemnicy, ponieważ nie zależy mu na rozgłosie.
Piła przekazana pogorzelcom. Fot. UG Jabłonna
Pomoc nadal potrzebna
Warto pamiętać, że pogorzelcy praktycznie zaczynają życie od nowa, a ponieważ nie są to młode osoby, jest im bardzo ciężko. Teraz poszkodowanym potrzebne są środki czystości, woda, artykuły spożywcze o przedłużonej dacie ważności i odkurzacz. Jednak najbardziej pogorzelcy chcieliby wrócić na swoje dawne miejsce. Do tego jednak droga jest daleka. Niestety na budowę domu nie mogą liczyć. Jest jednak możliwość postawienia tam tak zwanego kontenera mieszkalnego. W najbliższym czasie prawdopodobnie rozpocznie się zbiórka funduszy na ten cel.
Osoby, które nadal chcą pomagać pogorzelcom, proszone są o zgłaszanie się do koordynatora akcji, czyli do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jabłonnie. Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu 22 782 46 51 (wewnętrzny 4).
/iw/
Zobacz także:
0
0
0
0
0
0
0 0
Nie rozumiem pisania takich bzdur na temat wielkiego majątku tego Pana, prawda jest taka że jest to straszny alkoholik, bardzo zaniedbany, który za "alpagę" przyjmował śmieci oraz substancje rakotwórcze, które przetrzymywał na podwórku. Dom nie był domem tylko starą zapadającą się od lat "komórka". Mieszkanie w sąsiedztwie tego człowieka to jak tykająca bomba. Często można było go spotkać jak prowadza na smyczy małego dzika. Ten człowiek jest nieobliczalny!!!! W mieszkaniu zastępczym ma 100% lepsze warunki niż w komórce. Tam nawet wody nie miał, ani toalety...Rozumiem tak pisać o starszym człowieku, który naprawdę stracił swój dorobek życia, a nie o kimś takim... 23:07, 10.10.2014
0 0
Szanowny Panie/Pani XYZ
Może dlatego że jest to CZŁOWIEK i nieszczęście dotknęło LUDZI.
Zapewniam Pana/Panią - a z doświadczenia wiem - że wśród tych alkoholików spotka się więcej LUDZI i CZŁOWIECZEŃSTWA niż wśród tych wyfiokowanych Pańć i Paniczyków choćby z osiedla obok , gdzie sąsiad nie zna sąsiada a które ja nazywam zamkniętymi Gettami. Wiem co mówię,pracuje w Pogotowiu Energetycznym i spotykam na co dzień takich NADLUDZI co wyżej srają niż dupe mają.
Niech się Pan/Pani do nich nie zalicza - nie warto. 17:36, 11.10.2014