Zamknij

GDDKiA sprawdzi, czy DK61 jest bezpieczna?

09:21, 22.11.2013 Aktualizacja: 11:24, 06.11.2015
Skomentuj

Bariery energochłonne i ograniczenie prędkości mogą się pojawić na pechowym rondzie w Jabłonnie (od strony Warszawy).  Właśnie w tym miejscu, 17 października, doszło do tragicznego wypadku, w którym zginęła kobieta w ciąży.

fot. Marek, czytelnik Legio24

Starosta Legionowski zwróci się z wnioskiem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o wykonanie audytu bezpieczeństwa dróg na terenie powiatu legionowskiego będących w zarządzie Dyrekcji, pod kątem infrastruktury drogowej i organizacji ruchu. Chodzi tu o trasę DK61 biegnącą między innymi przez Jabłonnę i Legionowo oraz DK62 na północy powiatu.

Bariery energochłonne i ograniczenia prędkości

W przypadku feralnego ronda na obwodnicy Jabłonny w grę wchodzi zainstalowanie barier energochłonnych oraz wprowadzenie ograniczeń prędkości na wybranych odcinkach.  W okolicy stanąć mogą także znaki ostrzegawcze "uwaga, wypadki". Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, w odpowiedzi na wniosek mieszkańca Jabłonny, Tomasza Kacprzaka, już zapowiedziała wprowadzenie w tym miejscu ograniczenia prędkości do 70 km/h.

A może fotoradar...

Pojawiają się także głosy, że przed skrzyżowaniem Zegrzyńskiej, Modlińskiej i Brzozowej w Jabłonnie powinien stanąć fotoradar. Ograniczenia prędkości są często ignorowane przez kierowców, fotoradary - już nie. Dobry przykład tego mamy na ul. Modlińskiej w Warszawie. Na odcinku, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 60 km/h, normą były auta pędzące  80-90 km/h. Po ustawieniu urządzenia, kierowcy jadą przepisowo. Dyskusyjne jest, czy ograniczenie jest na odpowiednim poziomie, jednak brać trzeba pod uwagę znajdujące się w pobliżu przejście dla pieszych. Ostateczną decyzję w sprawie ustawienia fotoradaru w tym miejscu może podjąć Inspekcja Transportu Drogowego. Zapraszamy do udziału w naszej sondzie.  

Duże natężenie ruchu i "czynnik ludzki" przyczyną ostatnich, tragicznych wypadków

W czwartek (21.11) w Starostwie Powiatowym w Legionowie odbyło się spotkanie Starosty Legionowskiego Jana Grabca z Komendantem Powiatowym Policji nadkomisarzem Pawłem Piaseckim, który poinformował o skutkach tragicznych wypadków oraz ich prawdopodobnych (śledztwa wciąż trwają) przyczynach. Do wypadków doszło na drodze krajowej i drogach wojewódzkich, które nie podlegają nadzorowi Powiatu. Choć na tym etapie nie można wysunąć ostatecznych wniosków, już dzisiaj wiadomo, że najbardziej prawdopodobną przyczyną jest duże i wciąż wzrastające natężenie ruchu drogowego oraz tzw. "czynnik ludzki". Niestety kierowcy często lekceważą ograniczenia prędkości, znaki drogowe czy gorsze warunki pogodowe. Szczególnie jesienią zdarzają się zaśnięcia za kierownicą. Wstępne oględziny miejsc wypadków wykazały, że organizacja ruchu, oznakowanie oraz sygnalizacja świetlna funkcjonują zgodnie z przepisami. Szczegółowa analiza zdarzeń zostanie dokonana przez Komisję Bezpieczeństwa działającą przy Staroście Legionowskim po zakończeniu postępowania wyjaśniającego prowadzonego przez Policję pod nadzorem Prokuratury. /wł, na podst. - Starostwo Powiatowe w Legionowie/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

aa

0 0

Z tego co mi wiadomo to Tomasz Kacprzak mieszka w Legionowie ;-) 10:00, 22.11.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

aa

0 0

zamiast znaki stawiac wyslijcie ludzi na nauke jazdy... 12:26, 22.11.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PawełPaweł

0 0

Będąc mieszkańcem Legionowa i osobą pracującą w Warszawie, bardzo często przejeżdżam przez to rondo i już nie raz mialem okazję się przekonać, że sygnalizacja świetlna "szwankuje". Przykładem może być sytuacja, gdy jadąc od strony Legionowa dwa pierwsze sygnalizatory świeciły się na czerwono a trzeci (niewidoczny z większego dystansu, gdyż jest zasłonięty przez pierwsze dwa) świecił się na czerwono. Jadąc przepisowo nie ma fizycznej możliwości zatrzymać się w porę w takiej sytuacji, nie mówiąc już, gdy są kiepskie warunki atmosferyczne.
Inną sytuacją jest (jadąc od strony Warszawy w stronę Jabłonny) ciągłe świecenie się czerwonego światła przez kilkanaście/kilkadziesiąt minut. Zdarzyło mi się to już trzykrotnie. Może zamiast stawiać radary i inne kosztowne rozwiązania warto by było się przyjrzeć sygnalizacji? Panie Grabiec, Panie Piasecki zwróćcie proszę również uwagę na relacje kierowców korzystających z tego "felernego ronda". 14:21, 22.11.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PawełPaweł

0 0

"dwa pierwsze sygnalizatory świeciły się na zielono a trzeci (niewidoczny z większego dystansu, gdyż jest zasłonięty przez pierwsze dwa) świecił się na czerwono."* - tak miało być. 14:22, 22.11.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

MarcinMarcin

0 0

Około rok temu też miałem tam wypadek, który przebiegł w identyczny sposób. Jechałem w stronę Legionowa, a z lewej strony z jabłonny wyjechał na czerwonym świetle samochód.
Przyczyna jest błaha - brak repetytora sygnalizacji (mały sygnalizator na wysokości oczu kierowcy). Problem tkwi w tym że dwa pasy w stronę legionowa służą do skrętu w lewo na jabłonnę, a pozostałe dwa do jazdy prosto na obwodnicę. Kiedy zapala się czerwone światło dla skręcających w lewo w stronę jabłonny, to prosto w stronę obwodnicy wciąż pali się zielone - facet kiedy zobaczył że samochody zatrzymują się, pomyślał że czerwone jest dla wszystkich i ruszył nie patrząc na sygnalizator, kiedy wciąż miał czerwone i bum! - tutaj kłania się brak repetytora świateł, sygnalizator jest wysoko i podjeżdżając blisko niego po prostu nie widać jakie pali się światło. 19:12, 24.11.2013

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%