Zamknij

Dlaczego nie można bić dzieci?

14:42, 30.08.2014 Aktualizacja: 02:09, 01.09.2014
Skomentuj

"Nie ma dzieci - są ludzie"


O wychowaniu dzieci i młodzieży - z troską, miłością i cierpliwością

Czy jest możliwe wychowywanie bez stosowania kar fizycznych, bez tzw. klapsów? Skąd bierze się w nas przeświadczenie, że to "jedyny, skuteczny argument" jako środek wychowawczy? Dlaczego każdy z nas, dorosłych, oburza się i roztkliwia, kiedy słyszy w telewizji o kolejnym pobitym dziecku, a jednocześnie sami używamy klapsów, czy paska wobec swoich dzieci?

Drodzy rodzice, przede wszystkim musimy uświadomić sobie, iż kary fizyczne nie są środkiem wychowawczym. Uwierzcie. Wychowanie, to wpajanie dziecku wartości, tłumaczenie mu świata, czym winno kierować się w życiu, pokazywanie różnicy między dobrem, a złem. Jeśli więc chcemy, aby nasze dziecko miało w swoim systemie wartości wrażliwość na krzywdę, na zło, przemoc - nie powinniśmy mu pokazywać złych wzorców, czyli stosowania przemocy, bicia, osiągania celów "po trupach".

Często mówimy: "jestem tylko człowiekiem, mam swoje słabości". To prawda, każdy z nas ma prawo popełniać błędy, może się zdarzyć, iż w gniewie podniesie rękę na dziecko. Ale mamy też rozum, możliwość pracowania nad swoimi emocjami, poprawiania swoich metod wychowawczych.

Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy to pracodawca uderza swojego pracownika, bo ten nie spełnia jego oczekiwań, bo nie zachował się właściwie. Oczywiście, nie podoba nam się takie rozwiązanie, prawda? Wzbudza poczucie niesprawiedliwości, wydaje się absurdem. Czym zatem różni się taki dorosły człowiek od dziecka - czy ono nie ma prawa do sprawiedliwego traktowania, do popełniania błędów? Przecież są jeszcze istotami, które dopiero uczą się właściwej drogi, uczą się świata, odkrywają go. Co więcej, potrzebują do tego przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa, ładu i spokoju we własnym otoczeniu. Potrzebują naszej miłości.

Czy wiemy, czemu tak naprawdę przyzwalamy na stosowanie kar fizycznych? Wynika to niestety z wzorców (w naszej podświadomości) , jakie otrzymaliśmy w domu rodzinnym, a także z naszej bezradności, przyzwolenia społecznego, z tego, że nie wierzymy w skuteczność innych form wychowawczych. Nikt z nas przecież nie chce źle dla swoich dzieci, nie ma na celu krzywdzenia ich. Nie możemy jednak usprawiedliwiać swoich porażek, czy też bagatelizować problem dzieci krzywdzonych, bitych.

Często słyszę: "mnie ojciec lał, a wyrosłem na porządnego człowieka". Otóż, nic bardziej mylnego; to tylko pozory. Badania pokazują wyraźnie: "Każdy klaps boli. Klaps wymierzony z "miłością" przez kochającego rodzica boli podwójnie. Im mniejsze dziecko, tym bardziej boli. Uderzenie dziecka jest poniżeniem dla bitego i bijącego. Stłumiony gniew bitego dziecka przeradza się w nienawiść do siebie i innych. Z bitych dzieci wyrastają rodzice, którzy biją". (B. Smolińska, psychoterapeuta z Laboratorium Psychoedukacji w Warszawie)

Kara cielesna zatem nie wychowuje, a prowadzi w konsekwencji do wrogich nastawień, rozbudza agresję, despotyzm, chęć odwetu i postawę buntowniczą. Powoduje także wycofanie się, nieumiejętność dawania i brania miłości, nieufność, poczucie odrzucenia.

Dobrze, zatem - co w zamian? Przede wszystkim, powiedzmy sobie szczerze, ŻADNE dziecko nie rodzi się od razu z instrukcją obsługi. Biologiczne rodzicielstwo nie oznacza automatycznie zdolności i umiejętności bycia rodzicem. Zaś opieka i wychowanie dziecka, to już majstersztyk.

Kiedy czekamy na narodziny malucha, często kupujemy wiele książek o pielęgnacji, przewijaniu i kolejnych etapach rozwoju. Dlaczego więc nie sięgamy po lekturę na temat późniejszego wychowywania dzieci, kiedy pojawiają się pierwsze trudności, czy burzliwy okres dojrzewania? Jest mnóstwo książek na ten temat, napisanych przez fachowców - często rodziców z doświadczeniem w tej dziedzinie. Istnieją również kursy, wykłady, czy warsztaty dla rodziców. Przecież, kiedy dziecko choruje, szukamy najlepszych specjalistów w kraju i dokładnie, szczegółowo pytamy, co mu dolega. Czemu by nie spróbować tej metody (dociekliwości i szukania wszędzie pomocy), aby skutecznie towarzyszyć dziecku w jego rozwoju...

Wychowywanie bez stosowania kar fizycznych naprawdę jest możliwe.

Od autorki:


Jestem pedagogiem społecznym, z wieloletnim doświadczeniem w pracy z dziećmi. Pomaganie dzieciom (zwłaszcza z rodzin dysfunkcyjnych), to nie tylko mój zawód, ale i powołanie życiowe. Moim wielkim wzorem wychowawcy był, jest i zawsze będzie Jan Bosko i Janusz Korczak.

Na pewno każdy z nas jest rodzicem, który kocha swoje dziecko i zależy mu na jego dobru i szczęściu. Każdemu z nas zależy na tym, by wychować dziecko na dobrego człowieka. Ale czy to jest łatwe? Zapewne, nie jest, bo codzienność przynosi nam brak czasu, zniecierpliwienie, a także brak wiedzy - tak bardzo potrzebnej w procesie wychowania.

Zapraszam do zadawania pytań, do dzielenia się problemami wychowawczymi, sprawami, które przerastają nas, rodziców. Chętnie podzielę się z Państwem swoim doświadczeniem w pracy z dziećmi, jak i wiedzą.

Małgorzata Rubin-Bedra

Adres redakcji: [email protected]

Bibliografia:
Rozmowa z pedagogiem szkolnym jednej ze szkół legionowskich, matką dwóch dorastających synów
Miller A.: Zniewolone dzieciństwo. Poznań, 1999
Zmarzlik J.: Jak wychowywać bez kar fizycznych? - praca z rodzicami bijącymi swoje dzieci. W: Dziecko krzywdzone nr 3/2003 s. 123
Żuczkowska A.: Czy wolno bić dzieci? http://195.94.209.197/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed200721&nr=55
Centrum Badania Opinii Społecznej: Kary cielesne w wychowaniu dzieci www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2001/K_086_01.PDF
Siry M.: Trudności wychowawcze, a błędy wychowawcze rodziców http://www.tomaszow-lubelski.pl/oswiata/dydaktyka/trudnosci_wychowawcze.pdf

Bicie dzieci - metoda wychowawcza, czy przejaw agresji rodziców wobec dziecka? http://www.sciaga.pl/tekst/65470-66-bicie_dzieci_metoda_wychowawcza_czy_przejaw_agresji_rodzic_w_wobec_dziecka

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

MarcinMarcin

0 0

warto dodać, czego nie znajduję w tekście, że uderzenie dziecka jest przestępstwem z art 217 kk i jest to przestępstwo. Na mocy nowelizacji z 2010 r. zapis zakazujący bicia dzieci wprowadzono do Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Dodany tą nowelizacją przepis art. 961 KRiO stanowi, iż osobom wykonującym władzę rodzicielską oraz sprawującym opiekę lub pieczę nad małoletnim zakazuje się stosowania kar cielesnych. Tak więc bicie dzieci przestało być już dawno, zastrzeżoną dla rodziców "możliwością" i jest zwykłym przestępstwem. 20:23, 30.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%