Zamknij

Czy Powiatowy Lekarz Weterynarii z Nowego Dworu powinien stracić stanowisko?

13:39, 05.02.2014 Aktualizacja: 10:08, 06.12.2015
Skomentuj

We wtorek (4.02) cała Polska mogła zobaczyć nieskuteczność Powiatowego Lekarza Weterynarii w Nowym Dworze Mazowieckim, Jacka Leszczyńskiego wobec nielegalnego przytuliska dla zwierząt prowadzonego przez panią Antoninę z Pomiechówka. Na małym podwórku starsza, schorowana kobieta trzyma ponad 100 agresywnych psów, które zagrażają jej i mieszkańcom okolicznych domów - poinformowała telewizja TVN.

fot. sxc.hu

Psy przygarnięte przez Panią Antoninę trzymane są w tragicznych warunkach sanitarnych. Na całym podwórku oraz w budach znajduje się mnóstwo odchodów, na posesji zagnieździły się szczury, a w całej okolicy roznosi się paskudny smród. Mieszkańcy Pomiechówka, którzy od wielu lat walczą z nielegalnym przytuliskiem, zawiadomili o całej sprawie redakcję telewizyjnej Uwagi. Dziennikarze zajmujący się tematem odkryli także przypadki bicia zwierząt przez Panią Antoninę oraz wzajemnego zagryzania się psów.

Wielokrotne prośby o pomoc

Urząd Gminy w Pomiechówku oraz mieszkańcy gminy wielokrotnie informowali o całej sprawie Powiatowego Lekarza Weterynarii Jacka Leszczyńskiego, jednak jego interwencje nie przynosiły pożądanych przez nich efektów. Zdaniem Leszczyńskiego, na posesji pani Antoniny nic złego się nie dzieje, a mieszkanka może trzymać na swojej działce tyle psów, ile chce. Lekarz odpowiedzialność zrzuca na gminnych radnych, którzy jego zdaniem powinni uchwalić takie lokalne prawo, które określiłoby dozwoloną maksymalną liczbę zwierząt przebywających na posesjach mieszkańców. Niestety także dochodzenia prokuratury w tej sprawie były umarzane z powodu pozytywnej opinii Leszczyńskiego.

Bezradni mieszkańcy, zwierzęta cierpią

Mieszkańców Pomiechówka boli, że instytucje samorządowe i państwowe powołane do ochrony zwierząt są ślepe na tragedię psów znajdujących się pod opieką pani Antoniny. Powiatowy Lekarz Weterynarii, Jacek Leszczyński podtrzymuje - pomimo pokazania całej sprawy przez TV - swoje stanowisko, a prokuratura, która rozpoczęła kolejne w tej sprawie dochodzenie, dopiero powołała niezależnych biegłych, którzy jeszcze raz przyjrzą się przytulisku prowadzonemu w Pomiechówku. Zwierzęta z podwórka Pani Antoniny powinny zostać zabrane już wiele miesięcy temu - powiedzieli w programie Uwaga niezależni specjaliści od ochrony zwierząt.  Coraz gorszy jest także stan sanitarny posesji, bo poza szczurami i innymi gryzoniami, znajduje się tam też mnóstwo niebezpiecznych dla zdrowia zarazków.

Schronisko-mordownia w Krzyczkach

Przy okazji sprawy Pani Antoniny mieszkańcy wypomnieli Powiatowemu Lekarzowi Weterynarii także sprawę  schroniska dla zwierząt w Krzyczkach pod Nasielskiem, gdzie dochodziło do mordowania zwierząt, czego przedstawiciel państwowej instytucji przez jakiś czas nie zauważał. Dopiero odkopanie masowych, zwierzęcych grobów przez niezależne instytucje potwierdziło plotki, które w Nasielsku można było usłyszeć już dużo wcześniej. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nowym Dworze Maz. podlega Wojewódzkiemu Mazowieckiemu Lekarzowi Weterynarii. W rozmowie z Portalem Legio24 Paweł Meyer - zastępca Mazowieckiego Lekarza Weterynarii powiedział, że na chwilę obecną nie planuje się przeprowadzenia kontroli w Nowym Dworze Maz.  Posada Powiatowego Lekarza Weterynarii wydaje się więc niezagrożona. Materiał UWAGI! TVN dostępny jest tutaj. /wł/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

GallusGallus

0 0

Krótkie pytanie do "Fachowców", jak może działać Powiatowy Lekarz Wet. (PLW) w przypadku czegoś na co nie ma dokumentów działalności, czyli nie ma de facto "schroniska". Każdy może sobie trzymać tyle piesków czy kotków ile chce. Pytanie co robi straż miejska - to ona powinna zająć się tą sprawą na polecenie PLW ! 15:24, 05.03.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%