Jak informuje Gazeta Prawna, w połowie grudnia Urząd Komunikacji Elektronicznej ogłosi konkurs na operatora pocztowego, który w latach 2016-2026 będzie świadczył w Polsce usługi powszechne. Jeśli Poczta Polska w nim przegra, będzie się to wiązało dla niej z poważnymi konsekwencjami w dalszym funkcjonowaniu.
Urząd Komunikacji Elektronicznej jeszcze nie sprecyzował jakie warunki będzie musiał spełniać operator pocztowy. Poczta Polska w prowadzonych konsultacjach próbuje wygrać ilością 7,8 tys. placówek, zatrudnionymi listonoszami i flotą samochodową. Jej główny konkurent - InPost - konkuruje przede wszystkim niższymi kosztami działalności. Na razie trudno powiedzieć co w konkursie będzie najistotniejsze. UKE ma przed sobą trudną decyzję, bo stawiając na lepszą sieć logistyczną (Poczta Polska) może zostać posądzony o monopolizację rynku. Jeśli natomiast weźmie pod uwagę najniższą cenę, jak to ma miejsce w większości przetargów, może dojść do lawiny skarg z uwagi na "wątpliwą" jakość oferowanych usług.
Przejęcie przesyłek sądowych
"Wątpliwa" jakość świadczonych usług jest pokłosiem sytuacji z grudnia 2013 i stycznia 2014 roku. Doszło wtedy do przejęcia przez InPost i Polską Grupę Pocztową obsługi przesyłek nadawanych przez sądy i prokuratury. Mieszkańcy z całej Polski skarżyli się między innymi na brak punktów odbioru, czyli tkz. punktów awizacyjnych. Media natomiast obszernie informowały o znacznym pogorszeniu się jakości usług pocztowych. Narzekały i sądy i mieszkańcy. InPost i PGP miały jednak bardzo mało czasu na przygotowania po rozstrzygnięciu konkursu.
Bolesne konsekwencje dla Poczty Polskiej?
Obowiązujące przepisy nakazują prezesowi UKE na ogłoszenie konkursu jeszcze w tym roku. Pojawiają się jednak sygnały, że oferty będzie można składać przez trzy miesiące, co jest dobrym sygnałem dla In-Postu, który będzie miał więcej czasu na przygotowania. Z drugiej jednak strony Poczta Polska z rozbudowaną siecią logistyczną zdaje się być faworytem w tym postępowaniu. Jeśli jednak przegra niewątpliwie skończy się to bolesnymi konsekwencjami dla jej pracowników. Zwolnienia i likwidacja wielu placówek pocztowych będzie nieuchronna. Dodatkowo UKE zapowiada kontrole, tak by zapewnienia składane przez operatorów miały stan faktyczny, a nie tylko nosiły postać zapisów bez pokrycia.
/nk/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz