Chotomowianin Jakub Rochnowski zdobył złoty medal podczas odbywających się w miniony weekend (13-15.09) Międzynarodowych Mistrzostw Polski w klasie GT-15. Tym samym 14-latek utrzymał tytuł Mistrza Polski. Zawody odbyły się na wodach jeziora chodzieskiego.
Oprócz zawodników z Polski w rywalizacji wzięło także udział dwóch motorowodniaków ze Słowacji. Jeden z nich - Simone Jung - syn wielokrotnego Mistrza Świata i Europy w Formule 500 Mariana Junga okazał się być najgroźniejszym rywalem dla młodego zawodnika z Chotomowa. - To była bardzo zacięta i emocjonująca rywalizacja. Do ostatniego z dziewięciu biegów stan punktacji obu czołowych zawodników Jakuba i Simona był jednakowy. Ostatni bieg miał rozstrzygnąć zdobycie tytułu Mistrza Polski. Walka była bardzo wyrównana i zawodnicy walczyli na każdym zakręcie i każdej prostej czując wzajemnie swój oddech na "plecach". Dopiero na ostatniej boi, dosłownie 150 m przed linią mety, Jakub zdołał wyprzedzić Simona Junga i tym samym ukończyć bieg z pierwszą lokatą. Te spektakularne wyścigi na jeziorze chodzieskim pokazały jak wielka determinacja i wola walki drzemie w tym młodym polskim zawodniku - czytamy w komunikacie wydanym po zawodach.
Jakub Rochnowski jest zawodnikiem klubu WKS Zegrze i od września uczniem Liceum Językowego w Legionowie. Jako stypendysta sportowy gminy Jabłonna z dumą reprezentuje barwy gminy podczas każdych Mistrzostw. Za tydzień będzie miał do tego kolejną okazję. W dniach 20-22 września, w Rendsburgu w Niemczech odbywać się będą Mistrzostwa Europy w klasie GT-15. Chotomowianin będzie miał znowu możliwość zmierzyć się na wodzie nie tylko ze Słowakiem Simonem Jungiem ale także z czołówką najlepszych młodych motorowodniaków z całej Europy.
GT15 jest kategorią wyścigów szybkich łodzi motorowych rozgrywanych po okręgu. Dopuszczone do zawodów łodzie posiadają kadłub w kształcie litery V. Kuba ściga się łodzią produkcji estońskiej, napędzaną czterosuwowym silnikiem o mocy 15 KM - MERCURY. Podczas zawodów łodzie osiągają prędkość do 70 km/h.
/red./
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz