Wieliszew: Wygasili mandat radnego z opozycji

Podczas poniedziałkowej (17.02) sesji Rady Gminy Wieliszew radni wygasili mandat Edwina Zezonia. Głównym zarzutem wobec niego było to, że nie zamieszkuje na terenie Michałowa-Reginowa, czyli okręgu, z którego został wybrany do Rady Gminy. Jak zauważył były sołtys Michałowa-Reginowa - Mieczysław Berdowski, Edwin Zezoń od dłuższego czasu mieszka w Izbicy, na terenie sąsiedniej gminy Serock. Radni odwołali Zezonia przytłaczającą liczbą głosów. Wójt Gminy Paweł Kownacki stracił tym samym głównego oponenta politycznego.

fot. UG Wieliszew

Debata poświęcona radnemu Zezoniowi była długa i bardzo emocjonalna. Berdowski długo udowadniał, że przedstawiciel opozycji nie może już reprezentować mieszkańców Michałowa-Reginowa. Powoływał się przy tym na oświadczenia sąsiadów, którzy potwierdzili, że Zezoń tylko sporadycznie pojawia się w swoim domku letniskowym. Radny Edwin Zezoń bronił się oświadczając, że ma już pozwolenie na budowę domu w Michałowie-Reginowie, poza tym prowadzi tu firmę, z której podatki wpływają do kasy Urzędu Gminy w Wieliszewie. Po burzliwej dyskusji, przychylny wójtowi Kownackiemu Przewodniczący Rady Gminy, Marcin Fabisiak zarządził głosowanie nad przyjęciem uchwały dotyczącej wygaśnięcia mandatu Edwina Zezonia. Zaapelował, by każdy z radnych głosował wedle swojego sumienia. W głosowaniu wzięło udział 13 radnych - 12 głosowało za, 1 radny był przeciwny pozbawiania mandatu Edwina Zezonia. Nie da się ukryć, że przyjęta w poniedziałek uchwała bardzo ucieszyła wójta Pawła Kownackiego. Edwin Zezoń był bowiem jednym z najgłośniejszych w gminie opozycjonistów, który nie przebierał w środkach, ujawniając kulisy sprawowania władzy w Wieliszewie. Kibicował też Społecznej Inicjatywie Lokalnej w zbieraniu podpisów pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie odwołania Kownackiego. W przypadku, gdyby referendum doszło do skutku, miał kandydować na urząd wójta. Podjęta w poniedziałek uchwała rady Gminy Wieliszew zostanie jeszcze sprawdzona przez wojewodę oraz prawdopodobnie zaskarżona przez Zezonia do sądu administracyjnego. W tym czasie radny będzie nadal mógł sprawować swoją funkcję. Jego mandat wygaśnie dopiero wraz z uprawomocnieniem się orzeczenia sądu oddalającego skargę lub nie wygaśnie w ogóle, jeśli sąd uzna uchwałę rady za sprzeczną z prawem. Niewykluczone jest, że cała sprawa przeciągnie się do jesiennych wyborów samorządowych. Wtedy wyborcy ponownie zdecydują, komu dać mandat do sprawowania stanowisk w lokalnym samorządzie. /wł/