Wicemarszałek Sejmu apeluje do samorządów powiatu legionowskiego - Udostępnijcie rejestry umów!

Wicemarszałek Sejmu z ramienia KUKIZ'15, Stanisław Tyszka apeluje do samorządowców z powiatu legionowskiego o publiczne udostępnienie w Internecie rejestrów umów prowadzonych przez urzędy gmin. Listy w tej sprawie otrzymali samorządowcy z Legionowa, Serocka, Nieporętu oraz Wieliszewa. Czy włodarze gmin posłuchają apelu parlamentarzysty? Niekoniecznie, bo rejestry umów zawierają nierzadko informacje, które najlepiej chcieliby ukryć przed opinią publiczną.



Rejestry umów prowadzone przez samorządy są kopalnią wiedzy dotyczącą wydatków danego urzędu. Dzięki nim dowiadujemy się także, kto otrzymuje lukratywne zlecenia na wykonie bezprzetargowych zleceń. Analizując te informacje można często doszukać się sieci powiązań polityczno-biznesowych o dużym znaczeniu dla lokalnych społeczności. Nie należy się więc dziwić, że w interesie władz samorządowych leży ukrycie ich przed opinia publiczną. W powiecie legionowskim tylko gmina Jabłonna prowadzi rejestr w Internecie i każdy mieszkaniec, za pomocą BIP-u ma do niego prosty dostęp ( Centralny rejestr umów i porozumień w Urzędzie Gminy Jabłonna 2016 - link do rejestru). Pozostałe gminy już tak przejrzyste nie są.

Poseł Stanisław Tyszka zwraca uwagę, że udostępnienie rejestru umów w sieci wpisywałoby się w ogólny nurt zwiększenia przejrzystości i jawności działania organów administracji publicznej, a wprowadzenie takiego rozwiązania nie powinno rodzić dodatkowych kosztów.

Dziennikarze czekają nawet miesiąc

Wprowadzenie elektronicznego, jawnego dla każdego rejestru umów ułatwiłoby pracę także lokalnym dziennikarzom. Dziś dostęp do tych dokumentów poprzedzać trzeba wnioskiem o dostęp do informacji publicznej, który należy sporządzić niezwykle starannie. Bardzo często bowiem zdarza się, że urzędnicy bazując na choćby jednym, niewielkim błędzie dziennikarza wniosek taki odrzucają i całą procedurę należy powtarzać. Przy czym należy zaznaczyć, że nie czynią tego od razu, ale dopiero przed upływem ustawowych 14 dni na odpowiedź. Jeśli wniosek jednak jest kompletny i zawiera powołanie się na wszystkie możliwe paragrafy, to jest on przyjmowany, ale terminy udostępnienia dokumentów czasem odwleka się pod byle pretekstem. Niechlubnym przykładem może być tutaj Urząd Miasta Legionowo, którego rzecznik prasowa, Tamara Mytkowska potrafi termin udzielania informacji w tej kwestii przedłużać o blisko 2 tygodnie.  Zamiast ustawowych 14 dni czekamy na informację niemal miesiąc. Potrzebne często od razu informacje dziennikarz otrzymuje więc z ogromnym opóźnieniem. Co warte zaznaczenia, legionowski ratusz nie prowadzi jednego rejestru dla całego urzędu. Każdy wydział prowadzi własny i to w takiej formie, w jakiej mu jest wygodnie np. w zeszycie.

Wydział Inwestycji UM Legionowo w 2015 r. udzielił zamówień publicznych na kwotę 34 mln 758 tys. zł. Rejestr umów obrazujący wydatkowanie tej kwoty urzędnicy prowadzili w zeszycie - link do fragmentu rejestru (plik 6,7 MB).

Każdy mieszkaniec może zapytać o rejestr umów

Przypominamy, że rejestry umów prowadzone przez urzędy miast i gmin stanowią tak zwaną informację publiczną. Oznacza to, że dostęp do niej ma każdy zainteresowany mieszkaniec, a urzędnicy nie mogą takiego dostępu odmówić. Jeśli jednak odmówią, to złamią obowiązujące w tym zakresie prawo. Wniosek o dostęp do informacji publicznej można złożyć osobiście w siedzibie urzędu, listownie lub elektronicznie, poprzez e-mail.

/red/