Łabędź, najwidoczniej zmęczony lotem, przechadzał się w zeszłym tygodniu przed Urzędem Gminy Nieporęt. W obawie o bezpieczeństwo ptaka postanowiono o jego złapaniu i przewiezieniu w pobliże zbiornika wodnego.
W Legionowie od dawna nikogo nie dziwi już fakt przechadzających się lub biegających dzików. Świadkami takich sytuacji jesteśmy szczególnie, kiedy zapada zmrok i w nocy. Ich obecność niestety często wiąże się z pewnymi stratami (choćby zryte trawniki), ale pojawia się także obawa o własne bezpieczeństwo. Nigdy bowiem nie wiadomo, jak takie zwierze może zareagować na obecność człowieka. W Nieporęcie w ostatnich dniach urzędnicy mieli z goła inny problem.
Łabędź na Placu Wolności
Przed Urzędem Gminy Nieporęt, na Placu Wolności spacerował sobie łabędź. Z uwagi na znaczną odległość od Zalewu Zegrzyńskiego i Kanału Żerańskiego ptak zrobił sobie pewnie przerwę w locie, aby odpocząć. Obecność ludzi zupełnie nie budziła w nim strachu i wcale nie zamierzał odlecieć. Łabędź to jednak dzikie zwierzę i przestraszony może być także niebezpieczny. Jego skuteczną bronią może stać się dziób i potężne skrzydła. W związku z tym, a także w trosce o ptaka pracownicy Działu Ochrony Środowiska i Rolnictwa nieporęckiego magistratu wzięli sprawy w swoje ręce. Dokonano oględzin zwierzęcia. Następnie gminni strażnicy złapali ptaka i przewieźli na teren Dzikiej Plaży nad Jeziorem Zegrzyńskim.
/nk/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz