W środę (16.07) o godzinie 13:12 do legionowskiego WOPR-u wpłynęło zgłoszenie o zaginięciu 8-letniego chłopca. Zgłaszający twierdzili, że dziecko zanurkowało w wodzie i nie wypłynęło. Na miejsce natychmiast zadysponowano 2 załogi LWOPR z nurkami oraz karetkę wodną.
Plaża w Serocku. Fot. UMiG Serock
Ratownicy, którzy pojawili się na plaży, niezwłocznie przystąpili do podwodnych poszukiwań, ale te nie przynosiły rezultatu. "Przeszukaliśmy kąpielisko wszerz i wzdłuż, ale chłopca nie znaleźliśmy" - powiedział Portalowi Legio24.pl Krzysztof Jaworski, komendant legionowskiego WOPR. "Ponieważ nabraliśmy podejrzeń, że 8-latek może znajdować się gdzieś na lądzie, poprosiliśmy o pomoc policję i straż miejską z Serocka" - dodaje. Wobec tego funkcjonariusze przysłani na pomoc przeczesali plażę i jej okolice. Na szczęście te poszukiwania zakończyły się sukcesem. Około godziny 14:00 chłopca znaleziono całego i zdrowego - dziecko siedziało w pobliżu i jakby nigdy nic jadło jabłko.Zachował się nieodpowiedzialnie
Odnaleziony chłopiec stwierdził, że po treningu poszedł ponurkować, ale zgłodniał, więc oddalił się z plaży. Jak zaznacza Krzysztof Jaworski z WOPR-u zachowanie chłopca było bardzo nieodpowiedzialne. Na pochwałę zasługuje natomiast postawa zgłaszającego zaginięcie. "Nie można lekceważyć żadnego podejrzenia" - kwituje Jaworski. /se, kh/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz