Rutyna w pracy? Musisz jej przeciwdziałać - inaczej czekają Cię kłopoty

 

Kiedy zatrudniamy się w nowej firmie jesteśmy pełni optymizmu i chęci do pracy. Z czasem jednak zapał i optymizm gaśnie, a my niezauważenie popadamy w rutynę. Niestety w przypadku życia zawodowego może się to okazać zgubne i przekreślić nasze szanse na awans, a nawet dalsze zatrudnienie. Rutynie w pracy swój artykuł poświęcili dziennikarze znanego Portalu Pracuj.pl. Pozwala on wyłapać objawy rutyny już w początkowym stadium i skutecznie im przeciwdziałać.

Rutyna rozleniwia, stopuje rozwój i sprawia, że przestajemy zwracać uwagę na zawodowe sygnały wysyłane przez potencjalnych pracodawców, rekruterów i headhunterów. Zanim jednak dojdzie się do mistrzostwa zawodowej rutyny, przejść trzeba kolejne etapy rutynizmu - piszą dziennikarze Portalu Pracuj.pl. Jak rozpoznać te etapy?

Etap pierwszy, to według Pracuj.pl tak zwany rutynizm podstawowy. Odpracowujesz swoje osiem godzin, ale nie silisz się już na kreatywność. Po prostu pracujesz i nic ponadto.

Etap drugi, to rutynizm średniozaawansowany. Wiele pomysłów swoich przełożonych lub współpracowników kwitujesz słynnym "nie da się". Do porządku może przywołać Cię tylko przełożony, ale nawet wtedy nie masz znacznej ochoty na nowe obowiązki i wyzwania.

Etap trzeci to rutynizm zaawansowany. Polega on na tym, że Twoje podejście do pracy ogranicza się do stwierdzenia "czy się stoi, czy się leży dwa tysiące się należy". Brzmi znajomo? Niestety etap ten, jest już ostatnim dzwonkiem na wprowadzenie zmian w swoim postępowaniu. Ich brak może się skończyć w najlepszym przypadku brakiem awansu i podwyżki, w najgorszym potrzebą poszukania nowego zajęcia.

Jak temu przeciwdziałać?

Postaraj się, aby poświęcić codziennie 5-10 minut na sprawdzenie sytuacji na rynku pracy. Przejrzyj ogłoszenia, choćby na Pracuj.pl i zobacz, czego wymagają obecnie pracodawcy w Twojej branży. Bądź na bieżąco i nie bój się wprowadzać innowacji. Pamiętaj, błędy też czegoś uczą, a nie myli się tylko ten, co nic nie robi.

/red/