Zamknij

Przystanek Legionowo

10:53, 04.11.2014
Skomentuj

Z wyborami to jest tak jak trochę ze świętami i zimą. Człowiek czeka, liczy na zmianę klimatu, a po tygodniu ma już dość... Miasto zaczyna powoli obrastać w banery. W skrzynkach pojawiają się pierwsze ulotki. Czytam, czytam i oczom nie wierzę... ile to dobrych rzeczy czeka na mnie w ciągu najbliższych 4 lat...

Dzisiejsza opowieść traktować będzie o zazdrości, jaką wśród wójtów wywołuje osoba starosty. Przyjazna aura, jaką emanuje ten polityk, niektórych irytuje. Film o napadzie w legionowskim ratuszu, porwaniu starosty, przywiązaniu go do krzesła i opróżnieniu mu tornistra działa na wyobraźnię nie tylko mieszkańców Legionowa, a całej Polski. Prawdopodobnie sukces, jaki odniósł ten teledysk, był powodem nietypowego zachowania jednego z wójtów...

W opinii niektórych samorządowców, media są okropne, bo piszą pozytywnie jedynie jak im się zapłaci... Podczas wizyty u strażaków usłyszałam, że ktoś miał ich namawiać do napisania listu otwartego w sprawie rzekomego dręczenia wieliszewskich władz. Ta sama wiadomość dotarła z grupy sportowców, a jeden z dziennikarzy wyznał, że wójt jakoby twierdził, iż Legio24 chce haraczu... Haracz to słowo sugerujące przestępczość zorganizowaną i opłaty wymuszane na kimś siłą lub groźbami... Poczułam się trochę niezręcznie. Staram się prowadzić spokojny tryb życia. Nie ganiam po rozstajach i nie czaję się na ścieżkach rowerowych, by dybać na wójta, ani na kogokolwiek innego. Nie używam maczugi, miecza, czy chociażby toporka...

Trudno mi zrozumieć podobne pomówienia, skoro Wieliszew to kraina miodem i mlekiem płynąca. Nie ma tam żadnych konfliktów, nie ma niezasadnego wydawania pieniędzy, a już na pewno nie ma cenzury. Mieszkańcy Wieliszewa za opis tych cudów, a zwłaszcza fotografie z dożynek oraz fotografie wójta na ścieżce rowerowej zapłacili jednej z lokalnych gazet w roku przedwyborczym około 7 tysięcy złotych. Płacili też za promocję oberków.

Ci z niedowiarków, którzy nie czytają lukrowanych tytułów za 2,50 zł mają "darmową" Gazetę Wieliszewską. Darmową z nazwy, bo na ten druk mieszkańcy w 2013 roku wyłożyli ok. 58 tys. zł, w 2014 roku - już ok. 46 tys. zł. Jeśli wierzyć Wikipedii i statystykom zaludnienia, na gazetę o sukcesach wójta - od początku 2013 roku - każdy z mieszkańców musiał wydać około 9 złotych. Ale ... w zamian otrzymał lecznicze wydanie, którego mógłby pozazdrościć specjalista od medycyny niekonwencjonalnej Anatolij Michajłowicz Kaszpirowski... ;)

/Iwona Wymazał/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%