Zamknij

Przystanek Legionowo

10:19, 26.08.2014 Aktualizacja: 15:14, 11.09.2014
Skomentuj

Spam - niechciane, niepotrzebne wiadomości elektroniczne. Mimo wojen, tragedii, które wokół nas się dzieją, wciąż pojawiają się na naszych skrzynkach pocztowych. Wystarczy, że choć raz wejdziesz na jakąś stronę, a programy zainstalowane na Twoim komputerze doniosą komu trzeba, czym się interesujesz. I tak na monitorze pojawią się reklamy środka na odchudzanie, kreacji do biura, oferty przywracania bujnego zarostu czy też powiększenia narządów płciowych. Treść wiadomości zwykle jest niezależna od tożsamości odbiorcy. Co ciekawe, nazwa niechcianych wiadomości pochodzi prawdopodobnie od konserwowej mielonki, produkowanej przez jedną z amerykańskich firm. Kiedyś listy miały swoją cenę i wagę, a słowo pisane miało ogromną wartość. Każde wysłane pismo oznaczało poświęcenie specjalnie wytresowanego gołębia lub też życie posłańca i szybkiego konia. Dzisiaj maile szybują w Internecie bez przeszkód i krwawych ofiar.


Ostatni przedwyborczy spam/wiadomości to same pasmo sukcesów. Skanska na przykład informuje, że inwestycja powiatowa w Chotomowie już otwarta, mimo że żadnych odbiorów jeszcze nie było. Rondo wprawdzie jest przejezdne, ale gotowe nie jest. Na ostatnim tajnym spotkaniu w Jabłonnie kilkunastu rosłych chłopów głowiło się jak to się stało, że latarnie stoją na środku chodnika, a nie na jego brzegu. Po godzinnej dyskusji wyszło na to, że prawdopodobnie geodeta się pomylił i chodnik został zbudowany na prywatnych działkach.

Ostatecznie gminni fachowcy postawili najpierw latarnie. Potem powiatowi fachowcy położyli chodnik. Coś nie wyszła im ta współpraca, bo zboczyli nieco i weszli na grunty prywatne. Kostka brukowa wyszła poza rejon budowy w niektórych miejscach na prawie 70 cm. Teraz kłopot jest duży, bowiem albo przyjdzie wkupywać teren, albo godzić się z niezgodnością wykonania projektu. Według ostatnich doniesień z linii frontu, fachowcy przekładają chodnik. Klną i rzucają niecenzuralnymi słowami, bo nadal nie są pewni, kto zapłaci im za podwójną robotę.

Sprawa jest drażliwa. Sukces wszak ogłoszono. Radny Grzybek codziennie chodzi z aparatem fotograficznym na rondo, by relacjonować postępy budowy. Kandydaci na radnych walczą o zasługi przy ratowaniu 30-letniego krzyża, który dotąd stał na granicy wsi. Gospodynie domowe czają się za rogiem, by sprawdzać, czy sala gimnastyczna w CEKS-ie jest gotowa. Gmina i powiat kłócą się o to, kto powinien informować o utrudnieniach drogowych. Walka o elektorat wyborczy na terenie gminy Jabłonna przybiera kuriozalne kształty. Im bliżej wyborów, tym więcej ojców sukcesu i spamu, który zalewa Internet. Im bliżej wyborów tym więcej informacji o wręczaniu orderów i podziękowaniach dla urzędów. Czy po listopadowych wyborach nasze skrzynki pocztowe będą chudsze, a prasa lokalna wróci do krytycznych artykułów?

Usłyszałam ostatnio dość ciekawą uwagę wypowiedzianą przez jednego z czytelników na temat prasy. Ponoć biorą pieniądze nie za to, że o czymś piszą, ale za to, że o czymś... nie piszą.

/Iwona Wymazał/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

j23j23

0 0

Wojna za wschodnią granicą, NATO wzmacnia siły w Polsce, a żłób rzucił radiolokacje i nasłuchy żeby przyjechać i podpisać listę na sesji , bo dieta przepadnie. Po kwadransie spieprzył.
Najlepiej płatny kwadrans w całej UE + żołd pułkownika. Pułkownik a mentalność ciury obozowej. 22:11, 28.08.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%