Burmistrz Nasielska poprosił Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska, by ten sprawdził, czy hałas emitowany przez zlokalizowane na terenie gminy elektrownie wiatrowe, nie jest zbyt duży. Co prawda mieszkańcy okolicznych domów skarg nie zgłaszali, ale władza chce dmuchać na zimne. W kolejce czeka bowiem 7 kolejnych podań o możliwość instalacji wiatraków.
fot. sxc.hu
Obecnie na terenie gminy Nasielsk funkcjonuje 5 elektrowni wiatrowych. Górujące nad okolicą wiatraki są zamontowane w Dębinkach i Morgach. Istniejące już instalacje raczej mieszkańcom nie przeszkadzają, bowiem urząd nie odnotował żadnych pisemnych skarg okolicznej ludności. Biorąc jednak pod uwagę protesty w sprawie wydawania kolejnych pozwoleń, urzędnicy postanowili sprawdzić, czy te istniejące już elektrownie nie emitują zbyt dużo hałasu. Wyniki kontroli mają być znane niebawem. Według stanu obecnego w Urzędzie Miasta i Gminy w Nasielsku znajduje się 7 podań dotyczących budowy kolejnych wiatraków. Jedna elektrownia ma powstać w Popowie Borowym, jedna w Miękoszynie i aż pięć w Dębinkach. Na te nowe inwestycje mieszkańcy patrzą już niechętnie i choć gminie budowa elektrowni wiatrowych się opłaca, to jeśli wyniki kontroli Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska będą niepomyślne, żadna z nich nie powstanie. Według obowiązujących przepisów cały ciężar wydania decyzji pozwalającej na budowę elektrowni wiatrowych spoczywa na gminie. Brak jest jakichkolwiek uwarunkowań określających choćby minimalną odległość od budynków mieszkalnych. Jedynym zarzutem, jaki gmina może podnieść, odmawiając decyzji pozytywnej, jest poziom hałasu emitowanego przez pracujące wiatraki. /wł/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz