Zamknij

Nadszedł czas Hubertusów

11:30, 28.10.2010 Aktualizacja: 19:18, 13.01.2013
Skomentuj

Przełom października i listopada to czas Hubertusów  organizowanych w stadninach i stajniach na zakończenie sezonu jeździeckiego. Nazwa święta myśliwych, leśników i jeźdźców, tradycją sięgającego XV wieku,  pochodzi od św. Huberta patrona polowań. Tego dnia tradycyjnie odbywa się gonitwa za "lisem", czyli jeźdźcem z przypiętym do lewego ramienia lisim ogonem. Ten, kto zerwie lisią kitę wykonuje rundę honorową w miejscu gonitwy, a w następnym roku to on będzie "lisem". Uroczystym spotkaniom hubertusowym zwykle towarzyszy wspólna biesiada.

foto: UG Serock

Na Hubertusa zjeżdżają jeźdźcy i konie z zaprzyjaźnionych stajni - niektórzy przywożą  rumaki specjalnymi przyczepami, niektórzy przybywają wierzchem. W weekend 23-24 października odbyły się w okolicach Serocka dwa Hubertusy. Sobotnie spotkanie miłośników jeździectwa miało miejsce w stajni Uroczysko nad Kluskówką. Najpierw 21 koni wyjechało w tzw. teren, gdzie podążając za masterem przemierzali okoliczne pola i lasy, skakali przez  przeszkody, galopowali przez rzeczkę  po czym cali i zdrowi powrócili do stajni. Tu właśnie na łące odbył się bieg za lisem, który został szybko złapany przez najszybszego jeźdźca. Właściciel Uroczyska  Marek Guz - zawodnik KJ Hippica Polonia i organizator I Zawodów Jeździeckich w Skokach przez Przeszkody o puchar Burmistrza Miasta i Gminy Serock, które odbyły się w lipcu br w naszym mieście - przygotował dla gości różne konkursy sprawnościowe. Było okrążanie beczek, przenoszenie kapelusza - wszystko oczywiście na koniach i najlepiej w galopie, a następnie na parkurze odbyły się konkursy skokowe. Konkurs z nisko ustawionymi przeszkodami cieszył się wielkim powodzeniem zawodników zwłaszcza, że parkur można było pokonać - udając konia - na własnych nogach. Przy  wyższych przeszkodach, podziwialiśmy bardziej wytrenowanych w skokach zawodników, a zwłaszcza młode zawodniczki, które mają już za sobą pierwsze sportowe sukcesy  w skokach.

REKLAMA

W niedziele 24 października natomiast odbył się w stajni Sarmacya w Ludwinowie Zegrzyńskim Hubertus Inaczej 2010. To spotkanie miłośników koni zorganizowała Magdalena Jakubowska-Gniadek przy wsparciu Stowarzyszenia Harcerzy i sympatyków 69 WHD "Czerwone Maki", którego jest prezesem oraz pani sołtys Anny Ostaszewskiej. Tu pomysł na Hubertusa odbiegał nieco od tradycji i polegał na uczestnictwie osób zaproszonych i na co dzień jeżdżących w tej stajni w konkursach sprawnościowych. Tak dzieci, jak i nieco starsze zawodniczki musiały na czas wykonać oczywiście na koniu slalom, pokonać rozłożone drążki, przewieźć na łyżce piłeczkę, przenieść kubek ze słupka na inny słupek, okrążyć beczki, a następnie obiec całą ujeżdżalnię biegnąc przed koniem trzymanym za wodze. Ten bieg jak i pokonywanie toru przeszkód przez dzieci z "koniem w ręku", na którym siedział młodszy brat lub siostra wyglądało zabawnie i bardzo podobało się licznie zgromadzonej publiczności. Na zwycięzców czekały piękne drewniane medale o kształcie klonowych liści, przygotowane przez jednego z rodziców, dyplomy oraz nagrody rzeczowe. Na koniec wszyscy zgromadzili się przy kuchni polowej z grochówką i bigosem, był też grill i mnóstwo słodkości, między innymi tort od pani sołtys i cukierki od pana burmistrza. W Serocku nie brakuje miłośników jeździectwa. W przyszłym roku spotkamy się z nimi zarówno na Hubertusach, jak i kolejnych zawodach jeździeckich.

Więcej zdjęć znajdziecie na stronie internetowej serockiego ratusza.

(źródło: UG Serock)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%