Lotnisko w Modlinie, wielka inwestycja i niestety - jak na razie - wielkie straty. Tylko zeszły rok nowodworski port zamknął kwotą 45 mln zł na minusie. Z artykułu "Życia Warszawy" (ŻW) wynika, że jest to już drugi rok pod kreską. Według zarządu lotniska taka sytuacja potrwa jeszcze przez dwa lata.
fot. Port Lotniczy Warszawa/Modlin
Od samego początku Port Lotniczy Warszawa/Modlin nie miał szczęścia. Już po 4 miesiącach działalności w wyniku zaniedbań wykonawcy pasa startowego lotnisko zostało zamknięte na blisko rok. Wcześniej korzystały z niego samoloty linii Wizzair i Ryanair. Po remoncie powrócił tylko Ryanair - i jak twierdzi opozycja marszałka Struzika - na mniej korzystnych dla portu warunkach. Podczas rozmowy z ŻW, skarbnik Mazowsza, Marek Miesztalski broni inwestycji. Jego zdaniem lotnisko skazane jest na sukces ze względu na rosnący ruch lotniczy, bliskość Warszawy i fakt, że port im. Chopina ma utrudniony rozwój. Miesztalski zachwala, że od momentu otwarcia lotniska w regionie powstało 1000 miejsc pracy. Przewiduje się również, że w przyszłości Port Lotniczy Warszawa/Modlin stanie się ważnym punktem ekonomicznym na Mazowszu. Odmiennego zdania jest opozycja. Uważa ona, że lotnisko jest źle zarządzane, a ponoszone straty są ogromnym ciężarem dla osłabionego finansowo Mazowsza. Większościowymi udziałowcami w spółce Mazowiecki Port Lotniczy Warszawa-Modlin są Agencja Mienia Wojskowego, Państwowe Przedsiębiorstwo Porty Lotnicze oraz Województwo Mazowieckie. /pg, jm/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz