W poniedziałek (21.03) legionowscy strażacy mieli bardzo dużo pracy. Wzywano ich do 12 różnych zdarzeń. Dwa z nich dotyczyły zwierząt, które zdaniem zgłaszających potrzebowały pomocy - wiewiórki z Legionowa i łabędzia z miejscowości Dębe.
Pierwsze z tych zgłoszeń dotarło do strażaków tuż po godz. 14:00. Zgłaszający twierdził, że na jednym z drzew przy ul. Jagiellońskiej siedzi dziwnie zachowująca się wiewiórka. Podobno miała coś w pysku i wyglądało na to, że się dusiła. Na miejsce zadysponowano jeden zastęp z JRG Legionowo. Kiedy jednak strażacy przybyli aby udzielić jej pomocy, wiewiórka uciekła.
Drugie zgłoszenie dotyczyło łabędzia i było - jak to ujął dyżurny legionowskich strażaków - bardziej uzasadnione. Około godz. 16:00 na tafli wody przy ul. Nasielskiej w miejscowości Dębe (gmina Serock) znajdował się chory ptak. W tym przypadku także wysłano jeden zastęp w celu udzielenia mu pomocy. Okazało się, że to ranny łabędź. Ptaka, po wyłowieniu oddano pod opiekę Straży Miejskiej z Serocka.
/red/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz