Powiat Legionowski nadal nie odzyskał kwoty blisko 700 tys. złotych, które komornik pobrał z konta starostwa w 2014 roku. Chodziło o przegraną sprawę sądową o opłaty za sporządzanie kopii materiałów geodezyjnych, którą wytoczyli geodeci. Czy jest szansa na odzyskanie tych środków przez samorząd?
Wyrok, na podstawie którego komornik uszczuplił kasę powiatu zapadł 4 czerwca 2014r. Niedługo po tym fakcie - 4 września - z konta Starostwa zniknęło 681.691,80 zł - zabrał je komornik w związku z decyzją sądu i przekazał wierzycielom. Choć urzędnicy zapowiadali, że pieniądze wrócą do kasy powiatu, do dnia dzisiejszego to nie nastąpiło.
Wyrok Sądu Apelacyjnego z 4 czerwca 2014r.
Spór o opłaty za mapy
Przedmiotem sporu pomiędzy geodetami, a Skarbem Państwa były opłaty pobierane przez Starostę Legionowskiego za sporządzanie kopii materiałów geodezyjnych znajdujących się w zasobie Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjnej i Kartograficznej w Legionowie (PODGiK) oraz dokonywanie innych czynności związanych z obsługą tego zasobu. Przedsiębiorcy mieli zastrzeżenia co do zasadności pobieranych przez starostwo opłat w latach 2000-2009 i wnieśli sprawę do sądu. Ostatecznie Sąd Apelacyjny nakazał Staroście Legionowskiemu zwrot pobranych opłat wraz z odsetkami.
Jak tłumaczyła później Joanna Kajdanowicz, rzecznik prasowy starostwa, zakwestionowanie przez sąd zasadności pobierania wspomnianych wyżej opłat było możliwe, ponieważ mimo, że ustawodawca w Prawie Geodezyjnymi Kartograficznym ustanowił generalną zasadę odpłatności za korzystanie z zasobu geodezyjnego i kartograficznego, to nie zadbał o stworzenie przepisów wykonawczych, które pozwoliłyby tę zasadę w pełni zrealizować. - W tych okolicznościach, uiszczone przez powodów opłaty, z powodu braku wyraźnego upoważnienia do ich pobierania, uznano za świadczenia nienależne, które podlegają zwrotowi - mówiła rzecznik. I zapewniała, że Starosta wystąpi na drogę sądową w celu odzyskania środków.
Sąd Najwyższy ocenił inaczej
W ostatnich tygodniach zapytaliśmy w Starostwie, jakie są dalsze losy tej sprawy. Okazuje się, że 20 listopada 2015 roku Sąd Najwyższy - na skutek skargi kasacyjnej wniesionej przez Starostę - uchylił w znacznym stopniu orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Warszawie, przede wszystkim w części uwzględniającej roszczenie powodów - mówi rzecznik Starostwa. - W konsekwencji zobowiązanie Skarbu Państwa - Starosty Legionowskiego do zapłaty kwoty 389.600,86 złotych wraz z odsetkami ustawowymi na rzecz powodów przestało istnieć. Wskazany fakt ma duże znaczenie w kwestii odzyskania przez Powiat Legionowski środków ściągniętych przez komornika sądowego. Przede wszystkim dlatego, że w świetle aktualnych okoliczności powodowie nie dysponują jakimkolwiek tytułem uprawniającym ich do posiadania środków ściągniętych z rachunku bankowego powiatu. - dodaje Kajdanowicz.
Wyrok Sądu Najwyższego z 20 listopada 2015r. (Sygn. akt I CSK 939/14)
Do sądu po zwrot pieniędzy
W celu odzyskania zajętej przez komornika kwoty Starostwo wtoczyło proces sądowy przeciwko przedsiębiorcom, na rzecz których komornik egzekwował ściągniętą kwotę. Sprawa toczy się przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie. Urzędnicy starają się wykazać, że pozwani nie byli uprawnieni do egzekwowania swoich należności z majątku Powiatu Legionowskiego, ponieważ powinni to uczynić z majątku Skarbu Państwa, tak jak to wynikało z posiadanego orzeczenia. - Biorąc jednak pod uwagę fakt, że orzeczenie to zostało uchylone prze Sąd Najwyższy rozpatrywanie kwestii z czyjego majątku egzekucja mogła być prowadzona może być już nieaktualne, zaś sąd apelacyjny winien orzec o zwrocie całości ściągniętej kwoty na rzecz Powiatu Legionowskiego. - kończy Kajdanowicz.
Czy tak będzie i kiedy to się stanie, tego na razie nie wiadomo.
/red/
Przeczytaj także:
Shelton11:33, 14.02.2016
0 0
Należy zacząć od tego, że Starostwo otrzymało pieniądze od Geodetów, którzy uważali że są to opłaty niesłusznie naliczone. Urząd musiał oddać zgodnie z wyrokiem Niezawisłego Sądu powyższe kwoty ale niestety starosta najprawdopodobniej NIE CHCIAŁ się zastosować dobrowolnie do wyroku Sądu i geodeci musieli złożyć wniosek do komornika. Upór ten w konsekwencji wygenerował koszty komornicze, które niestety będziemy musieli pokryć MY - podatnicy. Przedstawianie sprawy w jednostronny sposób nie pozwala spojrzeć na nią w obiektywnym świetle. Nie ma się co dziwić, że geodeci teraz zwlekają ze zwrotem po kolejnym wyroku. Starosta przecież również może zwrócić się do komornika o egzekucję. 11:33, 14.02.2016