Zamknij

Legionowski: Jak się bronić przed supermarketami?

09:51, 09.12.2014 Aktualizacja: 12:33, 14.12.2014
Skomentuj
reo

W ostatnich latach na terenie Legionowa oraz innych gmin powiatu legionowskiego pojawiły się nowe supermarkety. Trend ten utrzymuje się w całym kraju. W wielu przypadkach budowa sklepów wzbudza jednak sporo kontrowersji wśród okolicznych mieszkańców. Jak bronić się przed molochami handlowymi? Najczęściej mieszkańcy zaczynają protestować w momencie wbicia pierwszej łopaty, kiedy na sąsiednią działkę wjeżdża ciężki sprzęt budowlany. Pojawia się ogrodzenie, baraki dla pracowników i żółta tablica, która ma informować wszystkich co powstaje w miejscu budowy. Niestety wówczas na protesty jest za późno. Nawet interwencje u wojewody, czy w Powiatowym Inspektoracie Nadzoru Budowlanego mogą nie przynieść skutku.

Ile Biedronek, Lidl-ów i innych placówek?

Jak informuje Starostwo Powiatowe w Legionowie, urzędnicy nie prowadzą rejestru supermarketów zlokalizowanych na terenie powiatu legionowskiego. - Nie dysponujemy danymi na temat liczby, lokalizacji i powierzchni sklepów poszczególnych sieci handlowych - mówi rzecznik starostwa Joanna Kajdanowicz. Według starostwa urzędnicy architektury muszą stosować się do zapisów planu miejscowego, a to oznacza, że mieszkaniec ma wpływ na swoje otoczenie w momencie wyłożenia planu i konsultacji społecznych. Brak tej świadomości i brak sprawdzenia, jakie zapisy planu obejmują najbliższą okolicę zamieszkania oznacza, że pewnego ranka możemy obudzić się z budową za oknem.

Poradnik starostwa

Władze powiatu opracowały krótki poradnik, który ma uświadomić mieszkańców, jak postępować w podobnych sytuacjach. Wobec sprzeciwu społecznego mieszkańców i lokalnych przedsiębiorców oraz powstawania kolejnych supermarketów w centrum miasta, starostwo wystosowało pismo, w którym tłumaczy, że według prawa nie może odmówić udzielenia pozwolenia na budowę. Poniżej zamieszczamy wypowiedź Starosty Legionowskiego Jana Grabca.  

Legionowo, 5 grudnia 2014

Organ, jakim jest Starosta - zgodnie z art. 35 ust. 4 ustawy Prawo budowlane - nie może odmówić udzielenia pozwolenia na budowę w przypadku, kiedy spełnione są wymagania określone w art. 35, ust. 1 oraz w art. 32 ust. 4. Mieszkańcy mają wpływ na to, jakiego rodzaju budynki i instalacje powstaną w ich otoczeniu poprzez czynne uczestniczenie w uchwalaniu i zmianach w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego. Uchwalany przez gminę/miasto miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego jest najważniejszym dokumentem, który określa, czy na terenie, którego dotyczy, mogą powstawać jedynie osiedla mieszkaniowe, czy jednak dopuszczają powstanie obiektów odbieranych przez mieszkańców jako uciążliwe: sortowni odpadów, hipermarketów, masztów komunikacji GSM i innych. Mieszkańcy mają wpływ na to, jakie zapisy znajdą się w dotyczącym ich sąsiedztwa miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Umożliwia im to procedura uchwalania planów. Przed rozpoczęciem planowania gmina/miasto jest zobligowane do podania do publicznej wiadomości, że ma zamiar przystąpić do uchwalenia lub zmiany planu. To sygnał dla mieszkańców, aby przygotowali swoje uwagi, co chcą, a czego woleliby uniknąć w swojej okolicy. Już na tym etapie możemy składać w urzędzie swoje wnioski. Następnie gmina/miasto opracowuje projekt planu. Mając już ten dokument informuje o tym mieszkańców oraz wykłada go do publicznej wiadomości. Ten etap jest najważniejszy, ponieważ w jego trakcie mieszkańcy mogą zgłaszać swoje uwagi dotyczące projektu. Końcowymi elementami procedury są: uwzględnienie opinii mieszkańców wyrażonej w oficjalnie złożonych wnioskach i uwagach oraz uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przez radę gminy/miasta. Ostatnim krokiem jest przedstawienie dokumentu wojewodzie oraz opublikowanie go w dzienniku ustaw. Po tej procedurze miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego obowiązuje. Starostwo Powiatowe jest jednym z organów zobowiązanych do przestrzegania planów zagospodarowania. Podczas procedury wydawania pozwoleń na budowę jego zadaniem jest jedynie sprawdzenie, czy przedstawiona przez inwestora dokumentacja pozostaje w zgodzie z miejscowym planem uchwalonym przez gminę. Biorąc pod uwagę powyższe, mieszkańcy, chcąc mieć wpływ na to, co w przyszłości zostanie wybudowane w ich okolicy, powinni czynnie współuczestniczyć w tworzeniu lub zmianach planów zagospodarowania przestrzennego poprzez wnoszenie swoich wniosków i uwag. Na etapie wydawania pozwoleń na budowę uchwalone plany są obowiązującym prawem dwukrotnie konsultowanym z mieszkańcami.

Jan Grabiec, Starosta Legionowski

/iw/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

KrzysztofKrzysztof

0 0

Panie Starosto to gdzie są nasi przedstawiciele tzn. Prezydent i Starosta oraz cała armia radnych, aby nam to wytłumaczyć i w porę zaalarmować. wasze frazesy o informacji na stronach BIP są mało skuteczne wręcz śmieszne, bo kto ma czas i chęci śledzić wasze polityczne poczynania. Większość ludzi ma dość polityki i zajmuje się tym, aby mieć co do garnka włożyć. To Wy macie płacone z naszych coraz większych podatków za to, żeby nas godnie reprezentować i ostrzegać przed problemami. 20:47, 12.12.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

pppppp

0 0

To ciekawe, okazuje się że władze nie mają wpływu na to co dzieje się na ich terenie, szkoda tylko że kiedy dotyczy to zwykłych mieszkańców bez wielkiej kasy i układów nie jest już tak kolorowo,nam można zabronić wszystkiego a nawet zniszczyć coś co powstało wiele lat temu. 15:50, 13.12.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Krystyna PelczarskaKrystyna Pelczarska

0 1

Wszystko co zostało tak ładnie wytłumaczone przez Pana Grabca nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Lidl , rampa rozładunkowa sklepu,parking dla samochodów klientów bez zaplecza toaletowego powstał kilka metrów od naszych okien.Nie było wcześniej żadnych konsultacji mimo, że mieszkańcy ul.Królewskiej głośno sygnalizowali problem jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Nikt nie interesował się tym jaka będzie to uciążliwość dla mieszkańców. Na papierze wszystkie wymiary zgadzały się , odległość od okiem była zgodna z normami. A dzisiaj jest tak jak przewidywaliśmy: od rana hałas tirów, walenie palet przy rozładunku, ciągły szum wentylatorów, smród spalin z samochodów ciężarowych i z samochodów klientów, załatwiający się pod oknami i pijący alkohol klienci lidla. Nie można bezpiecznie wyjechać i wjechać z garażu , nie mówiąc już o bezpiecznym parkowaniu przed posesją bo klienci lidla skracają sobie wyjazd z parkingu i przez trawniki wjeżdżają wprost pod jadące ul.Królewską samochody. Postawiono ekrany akustyczne ale to tylko ozdoba , nie spełniają swojej roli, cały hałas odbija się od nich i jest jeszcze bardziej spotęgowany. Już ponad rok sygnalizujemy do Starostwa , do Lidla, do Gminy w Jabłonnie te uciążliwości ale nikt nie chce nic zrobić w tym kierunku. Były obietnice przed otwarciem ( spotkania mieszkańców z Władzami Samorządowymi oraz Lidla ) dotyczące zachowania ciszy, spokoju, intymnośći dla mieszkańców i na tym skończyło się. Przeciętny klient lidla nie zdaje sobie sprawy jaka to uciążliwość a jeszcze ma do mieszkańców Królewskiej pretensję , że nie ma gdzie zaparkować samochodu i musi zostawić przed bramą. NIkt z władz nie interesuje się przeciętnym mieszkańcem Jabłonny czy Legionowa. Przecież ktoś wydał tak bzdurne decyzje . żeby molochy handlowe typu Lidl, Biedronka zostały wciśnięte między domy mieszkalne w bezpośredniej odległości od okien .Dlaczego nikt z władz nie postawił sobie pod oknem rampy rozładunkowej ? 00:03, 05.01.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%