Legionowo: ZTM przeprasza za "autobusy widma"

W czwartek (23.04) na łamach Portalu Legio24.pl opublikowaliśmy list działacza społecznego, Marka Dąbrowskiego, który skarżył się na brak znajomości trasy przez kierowców autobusów miejskich. Po kilku dniach od wysłania pytań otrzymaliśmy w tej sprawie wyjaśnienia z Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie.

" Kolejne remonty ulic Legionowa po raz kolejny wprowadziły chaos, w jakże "ułożony" rozkład jazdy autobusów. Tym razem uderzenie trafiło w linię 723. Jeden z moich rozmówców mówi, że tego typu sytuacje niestety zdarzają się często. Nawet wtedy, gdy trasa autobusu biegnie po stałych przystankach. Jakie sytuacje? - ano takie, kiedy ludzie czekający na przystanku, nie mogą doczekać się swojego oczekiwanego i opłaconego transportu..." - pisze w swym liście do Redakcji Legio24.pl Marek Dąbrowski. W dalszej części dodaje, ze winę za taki stan rzeczy ponosi przewoźnik, który wysyła do pracy kierowców nie znających topografii miasta, ani zmienionych na czas remontu tras.

Zarzuty wobec przewoźnika są poważne, bo dotykają setek, jak nie tysięcy pasażerów, którzy dojeżdżają do pracy lub szkoły autobusami ZTM.

Zarząd Transportu Miejskiego bije się w piersi

Odpowiedź na zadane przez nas pytania, poruszające kwestie opisane przez Pana Marka nadeszła z ZTM po kilku dniach. Magdalena Potocka z Biura Prasowego ZTM zapewniła w swoim liście, że każdy kierowca przed wyjazdem na trasę jest informowany o jej zmianach wprowadzonych w związku z trwającymi remontami ulic.

Aby zapobiec takim sytuacjom, jak opisana w liście Pana Marka, ZTM jeszcze raz przypomni wszystkim przewoźnikom i kierowcom o konieczności zapoznania się ze zmianami tras poszczególnych linii. - Jednocześnie pozwolę sobie za Państwa pośrednictwem przeprosić pasażerów linii 723 za zaistniałą sytuację - pisze na zakończenie Magdalena Potocka z ZTM Warszawa.

Czy taka reprymenda udzielona przewoźnikom i kierowcom cokolwiek zmieni, czas pokaże. Jednego możemy być natomiast pewni - ZTM nie przewiduje zmian w organizacji pracy kierowców.

/red/