We wtorek (10.06) na legionowskim wiadukcie, z ponad dwumiesięcznym opóźnieniem, pojawił się znak zalecający jazdę na tak zwany suwak. Teraz pozostaje już tylko mieć nadzieję, że kierowcy nie zignorują tego zalecenia.
Znak ustawiony na legionowskim wiadukcie ma być lekarstwem na tworzące się w tym miejscu korki. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, znak taki miał się pojawić przy zjeździe już w kwietniu bieżącego roku. Jednakże ustawienie oznakowania opóźniło się o ponad dwa miesiące.
Przypomnijmy raz jeszcze, że jazda metodą "na suwak" polega na tym, że samochody jadące kończącym się, lewym pasem ruchu oraz prawym jadą na przemian. Kierowca jadący prawą stroną najpierw ustępuje pierwszeństwa jadącemu z lewej strony, a potem sam kontynuuje podróż, to samo robi kolejny i kolejny. Warto jednakże pamiętać, że policja nie ma możliwości nałożenia mandatów na kierujących, którzy lekceważą takie zalecenie. W praktyce oznacza to, że wprowadzenie jazdy naprzemiennej może w ogóle nie mieć wpływu na zatory tworzące się w tym miejscu.
O znaku zalecającym jazdę na suwak na legionowskim wiadukcie pisaliśmy także tutaj oraz tutaj.
/kh/
0
0
0
0
0
0
0 0
Ale Policja może... i powinna karać osoby, które blokują celowo pas ruchu. Jest za to ładny mandacik i punkty do kolekcji dla uprzejmych kierowców. Legionowska drogówka ma jednak inne zajęcia... jedzenie chińczyka... sporadyczne kolizje no i lans swoją cacy alfą. Wieczorkiem oczywiście strzelanko laserowe. Pozdrawiam serdecznie tych opierdalaczy. 09:42, 11.06.2014
0 0
Chciałbym się dowiedzieć w jaki sposób ten znak ma pomóc skoro korek jest tak naprawdę za wiaduktem i więcej samochodów i tak nie przejedzie.Tylko przebudowa poprawi sytuację. 09:48, 11.06.2014
0 0
Dokładnie ...jak pisze moon, więcej samochodów dzięki temu i tak nie pojedzie...a tylko kasę wywalili na znak i instalacje. Totalna paranoja! 12:07, 11.06.2014