W ubiegłym tygodniu w jednym z płatnych tygodników ukazał się bardzo nieprzychylny artykuł dotyczący działania Szkoły Podstawowej nr 7 w Legionowie. Autorka artykułu, dziennikarka jednego z tygodników, a także kandydatka na radną zarzucała w nim brak współpracy Rady Rodziców i dyrekcji z rodzicami, a także brak inwestycji w placówce, które zobowiązane jest wykonywać KZB Legionowo. Artykuł wzbudził emocje wśród rodziców dzieci uczęszczających do szkoły. Dzwoniący do redakcji Legio24.pl czytelnicy mówili wprost - to nie jest prawda! Postanowiliśmy się bliżej przyjrzeć sprawie i spotkaliśmy się z Przewodniczącą Rady Rodziców przy SP7, panią Iwoną Frąk. Poniżej publikujemy wywiad, który stał się owocem tego spotkania.
(Sebastian Sokołowski) - Media podały, że w SP 7 źle się dzieje, KZB oszczędza na uczniach, a Rada Rodziców nie reaguje. Pani Iwono, to prawda?
(Iwona Frąk, przewodnicząca RR przy SP7) - Jestem przewodniczącą Rady Rodziców (RR) od 6 lat, w tym czasie zdarzały się publikacje w lokalnej prasie na temat szkoły, ale nie przypominam sobie, żeby kiedykolwiek zawierały zarzuty do kogokolwiek z RR. Jest mi niezmiernie przykro, że ten rodzic nie chciał spotkać się osobiście, porozmawiać, wyjaśnić wątpliwości jakie miał po zebraniu. W swoim artykule Pani redaktorka z jednego z lokalnych tygodników przedstawiła RR jako "osoby stojące z założonymi rękami", próbujące coś ukryć - co nie jest prawdą, bo działania RR są transparentne i na bieżąco przekazywane drogą elektroniczną Przedstawicielom Trójek Klasowych.
(S.S.) - Czy nie uważa Pani, że takie zachowanie rodzica - dziennikarza i jednocześnie kandydatki do Rady Miasta to próba robienia sobie kampanii wyborczej kosztem szkoły?
(I.F) - Gdybym miała to oceniać, to moim zdaniem nie było to rzetelne dziennikarstwo. Temat publikacji ukierunkowany był na szukanie sensacji, jakoby źle się działo w SP 7, a w szkole panuje dobra i przyjazna dla uczniów, nauczycieli, personelu i rodziców atmosfera.
(S.S.) - Czy rodzice mający jakiekolwiek wątpliwości mogą śmiało się z Panią kontaktować?
(I.F.) - Oczywiście, na stronie szkoły jest zakładka Rady Rodziców z adresem e-mail, mamy też fanpage na Facebooku. Rodzic może również zgłosić swoje spostrzeżenia czy prośbę o kontakt poprzez administrację szkoły. Wielu z rodziców znam osobiście i łatwo można się ze mną skontaktować telefonicznie.
(S.S.) - Oceniając na chłodno, czy zauważyła Pani, że inwestycje w szkole prowadzone przez KZB są niewystarczające?
(I.F.) - Zawsze są potrzeby, zwłaszcza w tak wielkiej i nie najmłodszej już instytucji, jaką jest nasza szkoła. KZB od niedawna zarządza legionowskimi szkołami jako nieruchomościami i wszyscy musimy poznać zasady, na jakich to się odbywa (moce przerobowe, kolejność prac itd.) oraz wypracować sobie współpracę z tą instytucją. Czy inwestycje są niewystarczające? Potrzeby zawsze były, są i będą. My jako Prezydium RR zgłaszamy spostrzeżenia nasze i innych rodziców do Dyrekcji szkoły, spotykamy się z panem Dyrektorem i rozmawiamy, także na zebraniach Rady Rodziców. Potrzeby są zgłaszane do KZB, skąd poprzez szkołę dostajemy informację jakie są terminy wykonania konkretnych prac i od czego jest to uzależnione. Wiadomo, że każdy chciałby mieć wszystko i od razu, ale jesteśmy realistami. Widzimy jednak, że gdy chodzi o bezpieczeństwo dzieci - prace są prowadzone priorytetowo.
(S.S.) - Jak układa się współpraca między Radą Rodziców a urzędującym od września dyrektorem?
(I.F.) - Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni łatwością kontaktu z Panem Dyrektorem i szybkością jego reakcji na nasze sygnały. Nasze działania zawsze są oparte na opinii większości rodziców, a dopiero wspólnie w porozumieniu z Dyrektorem ustalamy ścieżkę działania, aby osiągnąć zamierzony cel. W tym roku na przykład Rada Rodziców nie wyraziła zgody na odpracowywanie przez uczniów wolnych dni, co do tej pory było w szkole praktykowane. Dyrektor znalazł inne rozwiązanie, satysfakcjonujące rodziców.
(S.S.) - Słyszałem, że mają Państwo także inne sukcesy tej współpracy. Udało się znaleźć sponsora, który zamontuje w szkole domofon. Jak pani ocenia, jako przedstawiciel rodziców pomysł na zamontowanie takiego urządzenia?
(I.F.) - Jak większość rodziców jestem zwolennikiem wszystkich rozwiązań mających na celu poprawę bezpieczeństwa dzieci. Z całą pewnością jako Rada Rodziców będziemy współpracować ze szkołą ,aby ustalić procedury obsługi domofonu w razie różnych zdarzeń, jak i mające na celu płynny przepływ osób w godzinach szczytu.
(S.S.) - Jakie mają Państwo plany na najbliższą przyszłość?
(I.F.) - Chcemy skupić się na pozyskiwaniu środków głównie na sprzęt ułatwiający dzieciom naukę, aby nadążały za zmieniającym się światem. Poza wpłatami od rodziców, za co bardzo dziękujemy, wpływami z 1% podatku, będziemy poszukiwać sponsorów. Myślimy też o założeniu wzorem Rad Rodziców w innych szkołach Stowarzyszenia, by pozyskiwać fundusze z Unii Europejskiej. Zapraszamy do współpracy wszystkich rodziców i liczymy na ich konstruktywną pomoc - dla dobra wszystkich naszych dzieci.
Dziękuję za rozmowę
/Sebastian Sokołowski/
Zenon09:10, 10.11.2014
0 0
Widać TO i OWO to kiepska gazeta z której startuje co najmniej dwoje kandydatów. Kandydaci nie wiem po co startują jak takie brednie wypisują. 09:10, 10.11.2014
Marcin Boreczek22:31, 11.11.2014
0 0
ja bym wolał żeby było w szkołach tak jak ja tam uczęszczałem. Był dyrektor i był dyrektorem, zarządzał personelem, dbał o szkołę jako o placówkę, decydował o przetargach, zakupie przyrządów edukacyjnych et cetera. dziś mamy KZB nie wiadomo po co (a jak nie wiadomo po co to chodzi o pieniądze) które prezesowi płaci nie wiadomo ile, i niby przez nie jest taniej. Taniej by było jak by nie było prezesa Marka Pawlaka, głównego inspektora ds. nie wiadomo jakich Anny Łaniewskiej która z kieszeni podatników w ostatnim roku zarobiła ponad 60 tyś. To tylko wisienka na torcie KZB 22:31, 11.11.2014