We wtorek (9.09) na rondzie w Legionowie (przecięcie ulic Grottgera i Matejki) doszło do kolizji z udziałem dwóch samochodów osobowych. Sprawca kraksy uciekł z miejsca zdarzenia. Wiadomość o tym zajściu publikujemy z ponad tygodniowym opóźnieniem ze względu na prośbę policji, by nie ujawnić tych informacji zbyt wcześnie.
Około godziny 21:30 kierujący volkswagenem, nie dostosował prędkości do warunków ruchu i uderzył w tył BMW, uszkadzając lewy bok auta. Sprawca kraksy postanowił nie czekać na mundurowych i szybko oddalił się z miejsca kolizji w nieznanym kierunku, pozostawiając na miejscu pasażera, którego przewoził. Porzucony volkswagen dłuższy czas stał w rejonie, w którym doszło do stłuczki, do czasu, gdy odebrał go jego właściciel.
Policjanci podjęli czynności służbowe, w wyniku których już następnego dnia (10.09) ustalili, kto kierował volkswagenem. 28-letni Paweł B. przyznał się do spowodowania kolizji i do oddalenia się z miejsca zdarzenia. Dodatkowo 28-latek nie miał prawa jazdy, co mogło być przyczyną jego ucieczki.
Mężczyzna dobrowolnie poddał się wyznaczonej karze.
Co z alkomatem?
Kierowcę BMW przebadano na miejscu alkomatem, który wykazał, że mężczyzna był trzeźwy. Ze zrozumiałych względów nie można było sprawdzić trzeźwości Pawła B. - badanie przeprowadzone następnego dnia nie byłoby wiarygodne.
Co w razie kolizji lub wypadku?
Legionowscy policjanci przypominają, że w razie kolizji lub wypadku kierowca ma obowiązek zatrzymać auto, udzielić pomocy poszkodowanym, odpowiednio zabezpieczyć miejsce kraksy (np. stawiając trójkąt) oraz, w przypadku, gdy jest to bezpieczne, zepchnąć pojazd z drogi. Dodatkowo kierowca musi udostępnić swoje dane innym uczestnikom zdarzenia i zaczekać na przyjazd służb ratunkowych.
/kh/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz