Zamknij

Legionowo: Potrącił rowerzystę i uciekł. Policja szuka świadków

12:44, 24.06.2014 Aktualizacja: 12:58, 24.06.2014
Skomentuj

W poniedziałek (23.06) legionowscy policjanci byli wzywani do dwóch kolizji. Niestety sprawca jednej z nich uciekł z miejsca zdarzenia.

Fot. policja.pl

W Legionowie około godziny 6:15 na skrzyżowaniu ulic Zegrzyńskiej i Piaskowej kierujący samochodem wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z rowerzystą, 53-letnim Tadeuszem K. Sprawca kolizji nie udzielił potrąconemu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Na szczęście rowerzysta nie odniósł żadnych obrażeń. Jak informuje aspirant Emilia Kuligowska z KPP Legionowo, badanie alkomatem wykazało, że 53-latek był trzeźwy. Osoby, które posiadają informacje mogące pomóc w ustaleniu sprawcy tego zdarzenia, proszone są o kontakt z funkcjonariuszami osobiście w Komendzie Powiatowej Policji w Legionowie przy ulicy Jagiellońskiej 26b lub telefonicznie pod numerami: 22 774-27-77 lub 997 lub 112.

Plaga nieodpowiedzialnych kierowców?

Niestety w Legionowie jest to już kolejny taki przypadek w ostatnim czasie. Do bardzo podobnego zdarzenia doszło we wtorek (17.06) na skrzyżowaniu ulic Jagiellońskiej i 3-go Maja, gdzie kierujący renault wymusił pierwszeństwo przejazdu i potrącił 43-letnią rowerzystkę (o czym pisaliśmy w tej wiadomości). Kierowca samochodu ani nie zainteresował się losem poszkodowanej, ani nie zaczekał na przyjazd policji.

Jeszcze jedna kolizja w poniedziałek

23 czerwca policjanci odnotowali jeszcze jedną, dość nietypową kolizję. W miejscowości Wola Aleksandra (gmina Nieporęt) około godziny 14:45 na ulicy Wolskiej kierująca osobową toyotą, 43-letnia Dorota G., zawadziła bagażnikiem rowerowym o zbyt nisko wiszące kable. Na szczęście w wyniku zdarzenia 43-latka nie odniosła żadnych obrażeń - nieznacznym uszkodzeniom uległa jedynie toyota. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że kable nad drogą były za bardzo opuszczone, w związku z czym 43-latka nie ponosi odpowiedzialności za kolizję. Jak informuje aspirant Emilia Kuligowska, obecnie funkcjonariusze ustalają, kto odpowiada za nieprawidłowe rozmieszczenie okablowania. Jednakże nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - kable zwisające nad drogą tak nisko, że zawadził o nie samochód osobowy, mogły być przyczyną tragedii. Może więc dobrze się stało, że skończyło się tylko na niedużych uszkodzeniach auta. Mimo wszystko smuci fakt, że kablami stwarzającymi zagrożenie zainteresowano się dopiero, kiedy doszło do kolizji. /kh/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%