Od 3 lat w Legionowie działa "Program zapobiegania bezdomności zwierząt". Odniesiono już dużo sukcesów, ale jak wiadomo - apetyt rośnie w miarę jedzenia.
Z tym powszechnym w całej Polsce problemem, w Legionowie radzimy sobie coraz lepiej. Początki były trudne i dotychczas program skupiał się na sterylizacji bezdomnych zwierzaków. Od czasu wprowadzenia programu wysterylizowano ok. 700 bezdomnych psów i kotów. Wielkim sukcesem było znalezienie dla zdecydowanej większości z nich kochających domów, które całkowicie odmieniły ich dotychczasowe życie.
Podczas sesji Rady Miasta Legionowo, która się odbyła 24 lutego br., podjęto uchwałę zawierającą wiele nowych rozwiązań. Należy wyróżnić wprowadzenie takich działań, jak współpraca z hotelem dla zwierząt, do którego poza zwierzętami bezdomnymi będą trafiały również psy i koty z wypadków komunikacyjnych, których właściciela nie będzie przy zdarzeniu. Program będzie pomagał również stworzeniom posiadającym "opiekunów" znęcających się nad nimi - uchwała przewiduje w takich przypadkach nawet możliwość odebrania zwierzęcia.
Radna Małgorzata Luzak (koordynator programu) podkreśla, że dotychczasowe sukcesy to między innymi zasługa otwartych na racjonalne rozwiązania problemu władz miasta, wspaniałych wolontariuszy i miejscowych gazet drukujących bezpłatnie ogłoszenia o potrzebujących pomocy czworonogach.
Osoby, którym nie jest obojętny los tych zwierząt i chcą pomóc jako wolontariusze, prosimy o kontakt z Panią Luzak:
(źródło: UM Legionowo, Foto: UM Legionowo)
Agata*17:40, 28.03.2010
0 0
Legionowo pomaga ale nawet nie ma podanego numeru telefonu, na który można byłoby zadzwonić w przypadku znalezienia chorego bezdomnego psa. Nie wspominając już o tym, że znalezienie czynnej kliniki weterynaryjnej w niedzielę w godzinach wieczornych w legionowie graniczy z cudem... powinno się pomyśleć o uruchomieniu w Legionowie punktu, w którym zwierzęta będą mogły liczyć na pomoc niezależnie od dnia i godziny. 17:40, 28.03.2010
adam_rocznik5117:28, 15.07.2011
0 0
Koty wolnozyjące w Legionowie.
W bloku przy ul. Krasińskiego zimą 2011 wolnożyjące bytujące w piwnicy koty brutalnie zostały pozbawione schronienia, przez uprawiających samowolkę mieszkańców.
Otwory prowdzące do piwnicy przez, które koty wchodziły zostały pozatykane, jeden kot został uwięziony wewnątzr a drigi pozostawiony bez możliwości powrotu w miejsce schronienia na mrozie w środku srogiej zimy. Sąsiadka interweniowała w administracji i na szczęście administracja stając na wysokości zadania zareagowała natychmiast udrozniająć otwory. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt pozabawianie zwerzęcia schronienia jest niezgodne z prawem i podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch. Pomijając aspekt łamania prawa jakim trzeba być człowiekiem, żeby w środku mroźnej zimy skazywać zwierze na pewną śmierć?
Drodzy Pańswto zastanówmy się zanim coś zrobimy, jeśli sami nie mamy ochoty na udzielanie pomocy potrzebującym to chociaż nie podejmujmy działań mających na celu przeszkodzenie w udzielaniu pomocy przez innych i na Boga pamietajmy, że zwierzeta takie jak koty, ptaki, kuny (których tez u nas sporo) to nie szkodniki, są one częścią ekosystemu i jako mieszkańcy zgdonie z polskim prawem wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni. 17:28, 15.07.2011
Agata*17:40, 28.03.2010
0 0
Legionowo pomaga ale nawet nie ma podanego numeru telefonu, na który można byłoby zadzwonić w przypadku znalezienia chorego bezdomnego psa. Nie wspominając już o tym, że znalezienie czynnej kliniki weterynaryjnej w niedzielę w godzinach wieczornych w legionowie graniczy z cudem... powinno się pomyśleć o uruchomieniu w Legionowie punktu, w którym zwierzęta będą mogły liczyć na pomoc niezależnie od dnia i godziny. 17:40, 28.03.2010
adam_rocznik5117:28, 15.07.2011
0 0
Koty wolnozyjące w Legionowie.
W bloku przy ul. Krasińskiego zimą 2011 wolnożyjące bytujące w piwnicy koty brutalnie zostały pozbawione schronienia, przez uprawiających samowolkę mieszkańców.
Otwory prowdzące do piwnicy przez, które koty wchodziły zostały pozatykane, jeden kot został uwięziony wewnątzr a drigi pozostawiony bez możliwości powrotu w miejsce schronienia na mrozie w środku srogiej zimy. Sąsiadka interweniowała w administracji i na szczęście administracja stając na wysokości zadania zareagowała natychmiast udrozniająć otwory. Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt pozabawianie zwerzęcia schronienia jest niezgodne z prawem i podlega karze pozbawienia wolności do lat dwóch. Pomijając aspekt łamania prawa jakim trzeba być człowiekiem, żeby w środku mroźnej zimy skazywać zwierze na pewną śmierć?
Drodzy Pańswto zastanówmy się zanim coś zrobimy, jeśli sami nie mamy ochoty na udzielanie pomocy potrzebującym to chociaż nie podejmujmy działań mających na celu przeszkodzenie w udzielaniu pomocy przez innych i na Boga pamietajmy, że zwierzeta takie jak koty, ptaki, kuny (których tez u nas sporo) to nie szkodniki, są one częścią ekosystemu i jako mieszkańcy zgdonie z polskim prawem wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni. 17:28, 15.07.2011