Legionowo: Pojechała do banku rowerem, musiała wrócić pieszo. Już zatrzymali złodzieja

W ubiegłym tygodniu do legionowskich policjantów zgłosiła się kobieta, która twierdziła, że podczas gdy załatwiała sprawy w jednym z banków na terenie miasta, ktoś ukradł jej rower. W ruch poszły taśmy monitoringu miejskiego, który dokładnie uwiecznił chwilę kradzieży. Policjanci bez trudu rozpoznali złodzieja. Teraz grozi mu 5 lat więzienia.



Do kradzieży jednośladu doszło w ubiegłym tygodniu przed jednym z banków na terenie Legionowa. Pokrzywdzona przyjechała załatwić swoje sprawy rowerem. Weszła do środka, ale kiedy opuściła placówkę jednośladu już nie było. Zdenerwowana kobieta natychmiast udała się na komendę przy ul. Jagiellońskiej i zgłosiła kradzież. Badając sprawę funkcjonariusze przejrzeli zapis nagrań z monitoringu miejskiego. Okazało się, że chwila dokonania przestępstwa została dokładnie zarejestrowana.

- Na podstawie monitoringu, posiadanego rozpoznania środowiska przestępczego oraz przeprowadzonych czynności operacyjnych policjanci wytypowali, jako sprawcę kradzieży roweru 18-letniego Roberta K. Kiedy funkcjonariusze pojawili się na posesji mężczyzny, informując o powodzie wizyty, mężczyzna stawiał opór. 18-latek został obezwładniony, zatrzymany i przewieziony do komendy. Policjanci znaleźli też skradziony rower - relacjonuje st. asp. Emilia Kuligowska, rzecznik prasowa KPP Legionowo.

18-letni "złodziejaszek" już usłyszał zarzut kradzieży wartego 800 zł roweru. Przyznał się do popełnienia przestępstwa i oczekuje teraz na rozprawę sądową. Grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności.

/red/