Legionowo: Narażają psy na niebezpieczeństwo?

Czy zostawienie psa w samochodzie jest przejawem dbałości o bezpieczeństwo pupila, czy też niepotrzebnym narażaniem go? W ostatnich dniach w Legionowie miały miejsce dwa takie przypadki. Za każdym razem sprawą zainteresowali się przechodnie.

Fot. sxc.hu

W poniedziałek (18.08) około godziny 13:50 jeden z mieszkańców bloku przy ulicy Sowińskiego 7 zauważył na parkingu samochodowym pojazd, w którym ktoś pozostawił psa. Zaniepokojony mieszkaniec zawiadomił straż miejską. Interweniujący funkcjonariusze przez 10 minut próbowali ustalić, do kogo należy auto. Ostatecznie po 12 minutach zjawiła się kobieta, która twierdziła, że wyszła tylko na chwilę do pobliskiego supermarketu na zakupy. Ponieważ tego dnia temperatura powietrza wynosiła około 19 ^oC, w ocenie strażników zwierzęciu nie zagrażał udar. Wobec tego właścicielce czworonoga udało się uniknąć mandatu - została ona jedynie pouczona.

Próbował się wydostać

Tego samego dnia w podobnej sprawie interweniowała policja. W Legionowie na ulicy Kościuszki po godzinie 20:00 jeden z kierowców zamknął w samochodzie psa, pozostawiając niedomknięte okno. Zwierzę tęskniąc za panem chciało wydostać się z pojazdu - próbowało wyjść przez uchyloną szybę, ale niestety utknęło. Jego rozpaczliwy pisk zwrócił uwagę przechodniów, którzy zaalarmowali policję. Po przyjeździe mundurowi zastali młodego mężczyznę, który zdołał uwolnić czworonoga. Właściciel tłumaczył, że odszedł na krótką chwilę, by odebrać z pociągu swoją znajomą. Podobnie jak w poprzednim przypadku, otrzymał on jedynie pouczenie. /iw, kh/