We wtorek (19.08) w Arenie Legionowo odbył się mecz sparingowy pomiędzy wicemistrzem Polski - Wisłą Płock, a czołową drużyną szwedzkiej ligi Eskilstuną Guif. Nieliczni kibice zgromadzeni w hali mogli obejrzeć dobre i emocjonujące spotkanie zakończone minimalnym zwycięstwem szczypiornistów ze Szwecji 34:33 (16:17).
Fot. Legio24
Początek spotkania był w miarę wyrównany. Płocczanie szybciej weszli w mecz i po upływie 16 minut prowadzili 11:7. Szwedzi, którzy w tym czasie gry wyglądali na bardzo zagubionych, zaczęli systematycznie odrabiać straty i na przerwę schodzili do szatni ze stratą tylko jednej bramki. Słabo w tym czasie spisywała się obrona polskiej drużyny. Bramkarz Adam Morawski nie pomagał, puszczając większość strzałów rywali. Po przerwie na parkiecie legionowskiej hali zaczęli dominować szczypiorniści z Eskilstuny. W 40 minucie odskoczyli rywalom na pięć goli i na tablicy świetlnej pojawił się wynik 25:20. Wydawało się, że płocczanie nie będą w stanie nawiązać walki z bardzo dobrze zorganizowanym zespołem ze Szwecji. Jednak właśnie w tym momencie zaczęli walczyć bardziej zdecydowanie i udało im się odrobić częściowo straty. W 56 minucie Guif wyszedł na prowadzenie 33:30. Znów piłkarze ręczni z Płocka rzucili się do odrabiania strat. Zabrakło niestety czasu i szwedzka drużyna zwyciężyła jednym trafieniem. Mecz mógł się podobać. Nie brakowało efektownych akcji z obu stron, jak i walki na parkiecie. Następstwem jej było wiele żółtych kartek i dwuminutowych wykluczeń. Szwedzi w środę (20.08) o godz. 19.30 sprawdzą KPR Legionowo. Wstęp wolny! Fot. Legio24 /Michał Machnacki/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz