Zamknij

Legionowo: Co dalej z Centrum Komunikacyjnym? Na razie nie wiadomo

11:41, 19.09.2014 Aktualizacja: 13:49, 27.05.2015
Skomentuj

Nie ma szans na to, by Centrum Komunikacyjne w Legionowie zostało oddane do użytku w bieżącym roku. Pod znakiem zapytania stoją również kolejne terminy. Nie wiadomo kiedy legionowianie będą mogli kupić bilet w kasie, ani kiedy będą mogli udać się na peron nowym przejściem podziemnym. Problemy są duże, a los budowy zależy od wypracowania kompromisu pomiędzy prezydentem Lucjanem Chrzanowskim, a głównym wykonawcą. 

Pod artykułem publikujemy również stanowisko Urzędu Miasta Legionowo  w kwestii wypowiedzi pracowników konsorcjum. Rzecznik ratusza na poniedziałek (22.09) zapowiada szerszy komentarz w tej sprawie dla czytelników Legio24.


Na teren budowy Centrum Komunikacyjnego w Legionowie został wpuszczony przez wykonawcę przedstawiciel tylko jednej redakcji. W czwartek (18.09) reporter Portalu Legio24, w towarzystwie rzecznika prasowego Urzędu Miasta Legionowo, Tamary Mytkowskiej, wszedł na budowę. Celem wizyty było m.in. wykonanie zdjęć dla czytelników oraz członków zespołu ds. biblioteki i czytelnictwa w Legionowie. Sam budynek zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz robi imponujące wrażenie. Nie wiadomo jednak, kiedy zostanie oddany do użytku.

Nieaktualne terminy


Według ostatnich informacji, termin oddania budynku dworca do użytku wyznaczono na 18 grudnia 2014 roku. Z kolei parking miał zostać ukończony 20 listopada, a przejścia 25 września. Harmonogramy prac to jednak fikcja. Każdy z pasażerów zdążających na peron kolejowy może dostrzec, że nie ma szans na ukończenie inwestycji w tym roku. Powodów jest dużo, a zarówno inwestor, jak i wykonawca nawzajem obarczają się winą za kłopoty na budowie. Obie strony są jednak zgodne, że projekt budowlany nie spełniał określonych standardów.

Parter. Tu mają znaleźć się kasy biletowe Fot. Legio24.pl

Wadliwy projekt?


Centrum Komunikacyjne zaprojektowała firma IKA Olsztyn. Za tę prace otrzymała wynagrodzenie w wysokości 294 806,40 zł. Dokumentacja była wykonywana pod presją upływającego czasu, ponieważ władze Legionowa chciały zdążyć złożyć wniosek o dofinansowanie ze Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy. Widząc pewne niedoskonałości, pracownicy Urzędu Miasta Legionowo, zwrócili się do firmy IKA Olsztyn, by poprowadziła nadzór autorski i na bieżąco pracowała nad zmianami w czasie budowy. Jednakże przedsiębiorstwo się tego nie podjęło. Co więcej firma wkrótce ogłosiła upadłość.

Dwa nadzory


W związku z zaistniałą sytuacją, legionowski ratusz ogłosił przetarg i wyłonił firmę, która pełni obecnie nadzór inwestorski. - Bud Invent to nadzór inwestorski, który zobowiązany jest m.in. do kontrolowania terminowości wykonania robót w stosunku do zatwierdzonego harmonogramu rzeczowo - finansowego, weryfikowanie harmonogramu dla zapewnienia ciągłości realizacji projektu, (...) przeprowadzenia przeglądów gwarancyjnych. Zgodnie z umową nadzór inwestorski odpowiada za własne winy i zaniedbania w ramach działalności bezpośredniej, posiada ważną polisę OC z której można dochodzić ewentualnych roszczeń, zostało także zabezpieczone należyte wykonanie umowy kwotą zabezpieczenia w wysokości 10% wynagrodzenia, 30% wynagrodzenia zostanie zapłacone po podpisaniu protokołu odbioru. Umowa z Bud Invent opiewa na 542 000 zł - Tak Tamara Mytkowska opowiada o zatrudnieniu słynnej firmy, która nadzorowała budowę feralnego pasa startowego na Lotnisku Warszawa-Modlin (przypomnijmy, że po kilku miesiącach użytkowania pas trzeba było remontować). Wyłoniono również przedsiębiorstwo, które pełni nadzór autorski i na bieżąco poprawiało projekt - firma Atelier "Zetta" z Warszawy otrzyma za te usługi ok. 165 000 złotych.

Parter. W głębi wejście do przejścia podziemnego. Fot. Legio24.pl

Umowa "ryczałtowa"


Według pracowników Flisbud-u konieczne modyfikacje projektu, drastycznie zmieniły koszty prac budowlanych. Chociaż podpisano umowę, która szczegółowo określa warunki dotyczące płatności, to obie strony inaczej interpretują jej zapisy. Według wykonawcy w budowę zainwestował on już około 13 mln złotych, a urząd zapłacił mu tylko około 6,8 mln złotych i płacić więcej nie chce. - (...) Umowa nie przewiduje zwiększenia wynagrodzenia za wykonanie robót, które Wykonawca kwalifikuje jako dodatkowe. Stwierdzenia Wykonawcy, że Zamawiający polecił mu wykonanie dodatkowych robót wykraczających poza zakres przedmiotu w/w umowy są nieuzasadnione, ponieważ dyspozycje Projektanta zostały wydane w ramach nadzoru autorskiego (...). Naszym zdaniem nie wykraczały poza zakres prac objęty umową - przedstawia stanowisko urzędu Tamara Mytkowska.

Otwierana kopuła i inne poprawki


Wykonawca nie zgadza się z tym. Twierdzi, że zmiany w projekcie były bardzo istotne i umowa "ryczałtowa" nie obejmuje wszystkich wymagań inwestora. Wspomina m.in. o 10 tys. m3 ziemi, które musiał nawieź pod parking wielopoziomowy, błędnych badaniach geotechnicznych, kosztach związanych z usunięciem gruzu, z robotami ziemnymi, wydłużeniem słupów i ścian, zmianą wind i montażem trzpieni dylatacyjnych. Według jego oceny zmiany dotyczące budowy parkingu wielopoziomowego spowodowały wzrost wydatków o około 4,8 mln złotych. Zwiększenie kosztów przyniosła również budowa dworca. - Żąda się od nas realizacji wykonania prac, które są bardzo kosztowne a nie były uwzględnione w projekcie. Na przykład szklana kopuła, która w projekcie posiada aluminiowy stelaż, a po poprawkach zyska konstrukcję stalową. To 78 tysięcy więcej - opowiada jeden z pracowników. - Po zmianach projektu kopuła ma być otwierana, przestrzeń ma być otwarta, w oknach mają być zamontowane elektryczne rolety, a we wnętrzu nowoczesne oświetlenie ledowe. Według mnie to jakieś 10 milionów więcej niż pierwotnie zakładano. Mamy to robić w ramach umowy ryczałtowej? - pyta wykonawca.

II piętro. W pomieszczeniu widać miejsce przeznaczone na montaż szklanej kopuły. Fot. Legio24.pl

Kozioł ofiarny


Pracownicy Flisbud-u są rozżaleni. Narzekają, że realizacja faktur następuje dopiero po 60 dniach. W tym czasie firma musi zapłacić pracownikom i kupić materiały. Mimo teego wykonawca zapewnia, że wszystkim podwykonawcom pensje zostały wypłacone. Boi się jednak, że zostanie obarczony winą za opóźnienia, a w wyniku konfliktu z Urzędem Miasta i żądaniem zwiększenia środków, Flisbud zostanie usunięty z budowy. - Mogę się założyć, że następny przetarg wygra firma TelBud - mówi jeden z rozgoryczonych kierowników. - Nikt już nie mówi, że pracowaliśmy na budowie legionowskiego ratusza. Nikt nie wspomina o długim czasie oczekiwania na zmianę projektów. Jesteśmy kozłem ofiarnym - dodaje.

Smutne rokowania


Kiedy zakończy się budowa? Nie wiadomo. W październiku wykonawca i inwestor wejdą na salę sądową, by znaleźć kompromis w zakresie płatności za wykonane usługi, kary umowne za opóźnienia oraz rewizję kosztów po zmianie projektów. Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła Redakcja Portalu Legio24, UM Legionowo zamierza ogłosić nowy przetarg dotyczący realizacji wnętrza budynku, czyli m.in. pomieszczeń Mediateki.

I piętro. Według UM Legionowo ma być przeznaczone dla Mediateki. Fot. Legio24.pl

Kiedy dworzec?


Mieszkańców bardziej od szczegółów konfliktu, interesuje jednak to, kiedy będą mogli w cywilizowany sposób przejść na dworzec. Na razie wykonawca usuwa kolizje w przejściu podziemnym, czeka na decyzje w sprawie ślimaka na parkingu i... niezbędny zastrzyk gotówki. Według nieoficjalnych informacji, część pracowników oddelegowano na inne budowy. Wygląda więc na to, że inwestycja ta zakończy się nieprędko. To z kolei będzie generować kolejne koszty dla miasta, ponieważ otwartą budowę trzeba będzie zabezpieczyć na zimę. Mieszkańcy i pasażerowie liczą jednak na to, że zarówno urzędnicy, jak i budowlańcy jakoś się dogadają. W jaki sposób zostanie rozwiązany ten węzeł gordyjski, na razie nie wiadomo.



/Iwona Wymazał/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

MarcinMarcin

0 0

No. I co, nadal jesteście pewni, że Roman i jego drużyna powinni zajmować się dalszymi inwestycjami z publicznych pieniędzy? 12:28, 19.09.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

BarbaraBarbara

0 0

Niestety Roman i jego drużyna to grupa trzymająca władzę i jak na razie nie ma nikogo kto by mu zagroził. I dalej będzie robił swoje wałki z kolesiami, zachowywał się jak car, a ludzi będzie miał za pleps... 13:00, 19.09.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

EmilEmil

0 0

LUCJAN TO ZASTĘPCA PREZYDENTA A NIE PREZYDENT 18:18, 19.09.2014

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%