Nie udał się ostatni mecz Legionovii w tym roku na własnym boisku przy Parkowej. Podopieczni trenera Roberta Pevnika w sobotę (22.11) nie sprostali wyżej notowanemu rywalowi i przegrali zasłużenie 1:3. Nie udał się też jubileusz Sebastianowi Janusińskiemu. W swoim setnym meczu w barwach Legionovii zmarnował jedenastkę.
Już 6 minuta obnażyła nieporadność legionowskiej obrony. Michał Kołodziejski nie powinien pozwolić na dośrodkowanie z prawego narożnika boiska w pole karne. Ale pozwolił, a mógł bardziej agresywnie walczyć z zawodnikiem gości. Piłka znalazła się w polu karnym, a tam... no właśnie. Na takim poziomie rozgrywek piłkę należy wybić daleko z pola karnego. Tu niestety dwie "trampkarskie obcinki" pozwoliły gościom wyjść na prowadzenie po celnym strzale w długi róg Tomasza Swędrowskiego. Może trochę lepiej było po przerwie. Legionovia wyrównała po strzale Szymona Lewickiego w 75 minucie. Gdyby chwilę wcześniej Janusiński wykorzystał rzut karny, gospodarze mogliby prowadzić! Niestety. Niespełna dwie minuty po bramce Lewickiego goście strzelili drugiego gola za sprawą Łukasza Reinharda. W doliczonym czasie gry do własnej bramki nieszczęśliwie trafił Kamil Dankowski i Legionovia odniosła trzecią porażkę z rzędu.
II Liga Centralna: Legionovia Legionowo - MKS Kluczbork 1:3 (0:1)
/Michał Machnacki/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz