W 2015 roku na skrzyżowaniu ulic Modlińskiej i Brzozowej w Jabłonnie nie stanie fotoradar, ale kamera rejestrująca przejazd samochodów na czerwonym świetle. Montaż urządzenia nie jest jednak wynikiem skarg samorządów, czy aktywności mieszkańców. Projekt ustawiania kamer realizowany jest bowiem od kilku lat na terenie całej Polski. Wszystko wskazuje więc na to, że do tej pory nikt nie pochylił się nad prawdziwą przyczyną tragedii na jabłonowskiej obwodnicy.

Fot. GITD

Projekt dotyczący umiejscowienia co najmniej 400 fotoradarów rejestrujących prędkość samochodów, 20 kamer rejestrujących przejazdy na czerwonym świetle oraz 29 urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na terenie Polski, Inspektorat Transportu Drogowego (ITD) prowadzi od 2011 roku. Projekt pt. "Budowa Centralnego Systemu Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym" realizowany jest przy wykorzystaniu środków z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Bruksela dokłada do niego ponad 160 milionów złotych.

Cały czas instalują urządzenia

Do tej pory na terenie całej Polski stanęło około 300 fotoradarów. Zakończenie wszystkich prac instalacyjnych przewidziano na połowę przyszłego roku. Elementem składowym projektu jest także zakup systemu teleinformatycznego i powstanie budynku (który będzie służył pracownikom centrum), zakup samochodów z mobilnymi fotoradarami oraz zakup i instalacja 20 urządzeń rejestrujących przejazd samochodów na czerwonym świetle. Jakie urządzeni stanie zatem w Jabłonnie? - Będzie to jedno z 20 urządzeń w skali całego kraju, które będzie rejestrowało wjazd na czerwonym świetle. Pojawi się ono na skrzyżowaniu ulicy Modlińskiej z Brzozową. Niedawno została podpisana umowa z wykonawcą, w związku z czym zgodnie z harmonogramem początek instalacji tych urządzeń to pierwszy kwartał przyszłego roku - potwierdza przedstawiciel ITD Łukasz Majchrzak. Wszystkie te działania były zaplanowane dużo wcześniej przez ITD i rozłożone na 5 kolejnych lat oraz nie były konsekwencją ostatnich wydarzeń.

Urzędnicy się nie przejmują?

Dziennie na terenie całego kraju w wypadkach drogowych ginie 9-10 osób. Samorządy i mieszkańcy bardzo często zgłaszają się do GDDKiA z prośbą o instalację fotoradarów. Urzędnicy zapewniają, że analizują wszystkie takie sygnały. Jednak czasami możemy odnieść wrażenie, że skargi trafiają w próżnię.

Jabłonny nie ma na liście

Ostatnie lokalizacje nowych urządzeń rejestrujących zostały zatwierdzone we wrześniu ubiegłego roku. Wybrano je na podstawie analiz naukowców z Politechniki Gdańskiej i Krakowskiej. Na liście miejsc wytypowanych do montażu fotoradarów rejestrujących prędkość Jabłonna się nie znalazła. Nie wyklucza to jednak tego, żeby na obwodnicy pojawiały się fotoradary mobilne.

Kiedy stanie kamera?

Nie wiadomo, kiedy dokładnie w Jabłonnie stanie kamera. ITD rozlicza wykonawcę zgodnie z harmonogramem, ale nie narzuca kolejności montażu w konkretnych miejscowościach. Przewiduje się, że większość urządzeń powinno stanąć przy drogach w pierwszej połowie przyszłego roku.

500 zł za wjazd na skrzyżowanie

Urządzenia do rejestracji wjazdu samochodów na skrzyżowanie na czerwonym świetle, wykonują zdjęcie i automatycznie przesyłają je do systemu komputerowego. Materiał dowodowy jest kontrolowany przez operatora. Do właściciela pojazdu ITD wysyła zawiadomienie z prośbą o wypełnienie oświadczenia, co jest podstawą do nałożenia mandatu. W przyszłości kierowca, który wjedzie na skrzyżowanie w Jabłonnie na czerwonym świetle musi liczyć się z wydatkiem od 300 do 500 zł oraz 6 punktami karnymi.

Co z tą obwodnicą?

Wypadki wynikają nie tylko z nieuwagi kierowców czy nadmiernej prędkości samochodów. Od początku powstania obwodnicy zmotoryzowani narzekają na złą organizację ruchu na tym skrzyżowaniu czy problemy z sygnalizacją świetlną. Zarządca drogi - GDDKiA obiecuje kolejne analizy, ale nic z tego nie wynika. - Jadąc w kierunku Legionowa, na wysokości osiedla Przylesie, zawsze zwalniam i przesuwam się na wewnętrzny pas, bo tam po prostu samochód wynosi - mówi o fatalnie wyprofilowanym zakręcie na obwodnicy jeden z mieszkańców Jabłonny. Oficjalnie żadne instytucje nie odważyły się przyznać, że konieczna jest przebudowa obwodnicy. - Coś jest z tymi skrzyżowaniami nie tak - to stwierdzenie daje się często słyszeć w czasie nieoficjalnych rozmów z urzędnikami.

Działania pozorne

Biorąc pod uwagę liczbę osób, które straciły życie na obwodnicy, postawienie fotoradaru czy kamery to tylko działania dodatkowe. Przyczyną tak dużej ilości wypadków jest z pewnością nie tylko zachowanie kierowców. To czarny punkt na mapie powiatu legionowskiego. Nad tym - pomimo wielu skarg i ofiar w ludziach - do tej pory nikt się nie pochylił... a przyczyną są najprawdopodobniej koszty, jakie niósłby ze sobą remont drogi. W środę (16.07) na obwodnicy Jabłonny doszło do kolizji auta z motocyklem (więcej TUTAJ). We wtorek natomiast w wyniku tragicznego wypadku na obwodnicy śmierć poniosły 3 osoby (więcej TUTAJ). /Iwona Wymazał/