Zamknij

Dieta: Nie martw się o linię na wakacjach

09:13, 02.07.2014 Aktualizacja: 16:32, 23.11.2019
Skomentuj

Obawiasz się, że podczas wakacyjnego wyjazdu nie będziesz się trzymać diety i zamiast cieszyć się szczupłą i nienaganną sylwetką szybko powitasz nowe kilogramy? Spokojnie! Wcale nie musi tak być. Wakacyjne odstępstwa od diety wcale nie muszą odbić się na naszej walce z nadwagą.

Fot. sxc.hu

Twój wakacyjny kalendarz pełen jest wydarzeń, podczas których utrzymanie diety będzie niemożliwe? Cóż... nie ma powodu do łez. Drobne odstępstwa od diety nie zaszkodzą nam. Wręcz przeciwnie - pozwolą nam się w pełni cieszyć z odpoczynku, dadzą nam siłę do spalania kalorii i nieźle "dokopią" naszemu metabolizmowi.

Bez rutyny, czyli z zaskoczenia

Przygotowując w domu posiłki, skupiamy się na sztywnych zasadach diety. Popadamy w wygodną rutynę, powtarzając co i rusz zestawy dań dozwolonych podczas kuracji odchudzającej. W ten sposób przestajemy słuchać naszego organizmu, dostarczając mu z automatu to, co zaleca tabela kalorii lub spis dozwolonych produktów. Tymczasem większość dietetyków jest zdania, że każda dieta powinna być dostosowana do potrzeb organizmu. To że jednego dnia mamy smak na kiszoną kapustę, a drugiego na stek lub kostkę czekolady nie oznacza, że jesteśmy łakomczuchami i mamy chęć obżerania się słodyczami lub tłuszczami zwierzęcymi. Oznacza to, że nasz organizm potrzebuje konkretnych witamin lub mikroelementów występujących właśnie w tych potrawach. W sytuacji, kiedy nie mamy możliwości zachowania rutyny w żywieniu, nasz organizm znowu ma szanse powiedzieć czego mu potrzeba... zaskoczone brakiem możliwości trzymania się ściśle diety, wbrew pozorom zaczynamy odżywiać się zgodnie z zapotrzebowaniem naszego ciała.

Smaki, smaczki i ładne widoczki

Przyjmijmy, że podczas zwykłego dnia nasze menu wygląda w pewien określony sposób. Rano kanapka z pełnoziarnistego chleba, drugie śniadanie to jogurt, obiad to sałatka z kurczakiem a kolacja to porcja twarogu z rzodkiewką. W międzyczasie podjadamy orzeszki lub suszone owoce. Ok... wszystko zgodne z "naszą dietą". W trakcie przygotowywania menu i śledzenia produktów, z jakich możemy je przygotowywać, przyzwyczaiłyśmy się, że chleb kupujemy ze słonecznikiem, ser produkowany jest przez firmę X a jogurt - przez firmę Y. Wybór producentów padł na początku naszej diety podczas sprawdzania kaloryczności i składu produktów. Z czasem przestajemy szukać nowych produktów i trzymamy się zwyczajów już obranych. Jest wygodnie i bezboleśnie? Do czasu... bo nadszedł czas wyjazdu, a na wakacjach może nie być tak łatwo dostać naszego jogurtu czy sera, przyrządzenie zaś własnej sałatki jest praktycznie niewykonalne. Co wtedy? Nasz organizm powie nam na co ma ochotę. Czując głód będziemy musiały wybrać coś, co go zaspokoi. Czy będzie to drożdżówka? A może porcja owoców? Zjeść trzeba. Nawet jeśli zabraknie naszego chleba ze słonecznikiem i sera firmy X. Jednak nie wychodźmy z założenia, że wakacyjne odstępstwa to całkowita wolność. Wybierając posiłek trzeba pamiętać o kilku zasadach.

Wybieraj to, co świeże

Wakacje to okres, w trakcie którego łatwo dostępne są świeże owoce i warzywa. Jeśli najdzie nas ochota na owoce, sięgnijmy po te surowe, a nie w postaci dżemu lub musu owocowego. Unikajmy też dodatków do owoców w postaci cukru, bitej śmietany, czekolady. Mamy ochotę na koktajl owocowy? Zróbmy go same (nawet jeśli nie będziemy miały pod ręką blendera). Będzie zdecydowanie lepszy i zdrowszy niż produkt gotowy, nafaszerowany konserwantami i cukrem.

Zanim sięgniesz - pomyśl

Czy ten kawałek ciasta drożdżowego to na pewno to, na co masz ochotę? Czy to objaw głodu, czy zachcianka? Zanim zdecydujesz się cokolwiek zjeść zlokalizuj przyczynę chęci sięgnięcia po jedzenie. Czy na pewno jesteś głodna? A może ssanie w żołądku to tylko złudzenie? Wypij szklankę wody i odczekaj pięć - dziesięć minut. W tym czasie nie umrzesz z głodu, a przekonasz się, czy faktycznie już czas na posiłek. Jeśli skupisz się na jedzeniu co trzy - cztery godziny, nie powinnaś odczuwać głodu, a liczba posiłków jakie przyjmiesz w ciągu doby powinna oscylować pomiędzy czterema lub pięcioma.

Wygląda ładnie, a smakuje?

Jesteś na wakacjach, słońce świeci wokoło serwują smakowite kąski - desery z bitą śmietaną i lodami, napoje mrożone, gofry... raj dla podniebienia! To oczywiste, że zasłużyłaś sobie na drobne przyjemności, ale bez przesady! Nawet sięgając po gofra nie bierz zbyt wielu dodatków i wybieraj je rozsądnie. Bita śmietana będzie lepszym rozwiązaniem, niż sos karmelowy. Polewę czekoladową lepiej zastąpić wiórkami czekolady. Zamiast dżemu - wybierz świeże owoce. Tutaj znowu panuje zasada - wybieraj to, co bardziej naturalne. Deser z obrazka kusi i wygląda smakowicie? Niewątpliwie. Jego wygląd ma na celu skusić Cię do jego zakupu. Zastanów się jednak, czy pięć różnych gałek lodów, dwa sosy smakowe, bita śmietana, wiórki kokosowe i migdałowe podane w pucharku ozdobionym owocami kandyzowanymi to mieszanka, która sprawi Ci przyjemność? Przecież tak naprawdę, nie poczujesz nic poza słodkim, mdłym smakiem. Zamiast deseru de lux wybierz porcję lodów typu sorbet - będzie zdrowiej i smaczniej.

Nie daj się zwariować

Najważniejsze w wakacyjnym żywieniu jest to, aby cieszyć się smakami, odkrywać nowe potrawy i czerpać radość ze spożywania świeżych, regionalnych potraw. Nawet jeśli na co dzień nie sięgnęłybyśmy po nie, na wakacjach możemy sobie na nie pozwolić. Jedzenie to także element naszego odpoczynku. Nie ma sensu się stresować, szukając po omacku produktów dietetycznych. Wakacje to nie czas na nerwy. Zwłaszcza, że stres sprzyja wytwarzaniu hormonu o nazwie kortyzol, który jest niezmiernie wredny i... przyczynia się do odkładania tłuszczu wszędzie tam, gdzie byśmy go nie chciały. /db/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%