Zamknij

"Czas na dobrą zmianę" - wywiad z Konradem Michalskim z PiS-u

12:01, 21.10.2015 Aktualizacja: 11:24, 06.11.2015
Skomentuj

Walkę z bezprawiem niektórych urzędów i komorników, lepiej zorganizowaną służbę zdrowia i rozwijanie rodzimego przemysłu zapowiada były legionowski radny, a obecnie kandydat na posła z list Prawa i Sprawiedliwości Konrad Michalski. Kandydat PiS-u z podwarszawskiej listy - jeśli zostanie posłem - chciałby także aktywnie pomagać w rozwiązywaniu indywidualnych problemów mieszkańców powiatu legionowskigo oraz aktywnie przeciwstawiać się ewentualnym planom umieszczenia w naszej okolicy imigrantów z krajów arabskich. O swoim programie wyborczym opowiedział naszemu dziennikarzowi w krótkiej rozmowie.



(S.Sokołowski) - Jak poseł, Pana zdaniem, może wpłynąć na rozwiązanie problemów mieszkańców miasta Legionowo?

(Konrad Michalski, PiS) -Zajmując się problemami ogólnopolskimi posłowie siłą rzeczy wpływają i na sprawy lokalne. Weźmy przykład służby zdrowia. W naszym powiecie nie mamy szpitala. Mieszkańcy nie mają się gdzie leczyć. Jeśli będę posłem chciałbym zostać członkiem komisji zdrowia i tam zabiegać o budowę szpitali w ogóle, a więc i szpitala w Legionowie. Oczywiście, praca na forum komisji sejmowych nie wyczerpuje możliwości zaangażowania się posła w sprawy lokalne. Poprzez biuro poselskie, które na pewno miałbym w Legionowie, zajmowałbym się też indywidualnymi problemami mieszkańców. Takimi, z którymi przychodziliby do mnie. Przecież posłowi zdecydowanie łatwiej jest poruszać się w urzędniczej machinie, która utrudnia ludziom życie. A niekiedy nawet ich niszczy, czego przykładem było ostatnio nagłaśniane w mediach bezprawie niektórych komorników.

(S.S) - Pana konkurent, były starosta stawia na komunikację, czy to jest teraz najważniejsze dla mieszkańców Legionowa i powiatu?

(K.M) - Trzeba to przyznać: komunikacja z Warszawą w powiecie legionowskim w ciągu ostatnich lat uległa znaczącej poprawie. I to jest także zasługa władz samorządowych. Wiele jednak spraw zaniedbano. Jedną z nich są wysokie ceny biletów. Przypomnę, że to partyjna koleżanka byłego starosty je podniosła. Jeszcze jako radny i kandydat na prezydenta miasta postulowałem wprowadzenie Legionowa do pierwszej strefy biletowej. Jako kandydat na posła podtrzymuję to dążenie. Nie rozumiem też tych wszystkich zmian w organizacji komunikacji, które niby mają ją polepszyć, a w istocie ją pogarszają. Co jakiś czas słyszymy o potrzebie ograniczenia kursów SKM i autobusów w dni powszednie, zlikwidowania kursów kolejek w weekendy, do Legionowa kierowane są krótsze autobusy... Skoro były starosta stawia na dobrą komunikację, to czemu co pewien czas wychodzą takie "kwiatki"? Obecnym władzom można jednak postawić i zarzuty wagi ciężkiej. Miasto nie zadbało o więcej przejazdów bezkolizyjnych przez tory. Mamy też kłopot z drogą DK61. Tysiące kierowców, stojąc w korku, odczuwa to codziennie na własnej skórze. Były starosta kpi z nich umieszczając na bilbordach napis: "Dobra komunikacja". Jeden z takich bilbordów stoi chociażby obok zwężenia DK61 na wiadukcie w Legionowie. W jakiej pogardzie trzeba mieć problemy kierowców, żeby kpić sobie z nich w żywe oczy!

(S.S) - Jakie Pan ma priorytety? Co chce Pan dobrego dla Legionowa zrobić, jeśli dostanie się Pan do sejmu?

(K.M) - Te najważniejsze sprawy to poprawa dostępu do służby zdrowia (zwłaszcza do specjalistów), realna likwidacja korków na drodze krajowej Nr 61, obniżenie cen na bilety komunikacji miejskiej. No i szpital. Z wszystkimi tymi kwestiami miałem do czynienia, jako radny i często skutecznie udawało mi się zmusić władze do działania lub zaniechania jakiegoś niedobrego dla mieszkańców posunięcia. Jako poseł będę miał jeszcze większe możliwości, by pracować dla ludzi.

(S.S) - Zostańmy na "naszym podwórku". Czy uważa Pan, że duet rządzący Legionowem i powiatem legionowskim od lat Smogorzewski-Grabiec już się wypalił?

(K.M) - Myślę, że można tak powiedzieć. Formalnie on się zresztą już skończył. Zbliża się czas na dobrą zmianę.

(S.S) - Słyszał Pan o sprawie bezprzetargowej sprzedaży działki przy stadionie? Co Pan na to? To sprawa dla CBA, jak sugerują niektórzy?

(K.M) - Słyszałem. O tym mówi się głośno w Legionowie. Problem możliwej wyprzedaży majątku gminy po przekształceniu KZB w spółkę prawa handlowego podnosiliśmy, jako Klub Radnych PiS już w maju 2013 r., kiedy uchwała przekształcająca była przyjmowana. Wtedy byliśmy temu przeciwni. Pamiętam, że zadałem któregoś razu pytanie, czy jest możliwe, że KZB zacznie wyprzedawać nieruchomości, które ma pod swoim zarządem. Wtedy zostało to wręcz wyśmiane. Wielce rozbawiony prezydent w odpowiedzi zastanawiał się, czy jestem kompetentny, skoro zadaję tak niemądre - w jego mniemaniu - pytanie. Nie wiem, czy jest to sprawa akurat dla CBA, ale bez wątpienia jest to sprawa, której nie można zamieść pod dywan.

(S.S) - Kolejny temat - sprawa imigrantów w Legionowie i powiecie. To temat zastępczy tej kampanii? Przyjąłby Pan imigrantów do Legionowa?

(K.M) - Nie - nie jest to temat zastępczy. Jest to istotny temat. We współczesnym świecie stajemy wobec coraz większych wyzwań i sprawa tzw. imigrantów jest jednym z trudniejszych problemów. Uważam, że powinniśmy w pierwszej kolejności pomagać naszym rodakom ze wschodu. To wobec nich mamy największe zobowiązania. Możemy przyjąć też pewną ilość uchodźców chrześcijańskich z Syrii. Jestem jednak stanowczo przeciwny przyjmowaniu uchodźców islamskich, zwłaszcza tzw. imigrantów ekonomicznych. Są to ludzie o zupełnie odmiennej kulturze, nieasymilujący się z lokalnym otoczeniem. Pokazują to dobitnie przykłady takich krajów zachodu, jak Niemcy, Francja, czy Szwecja. A już za zupełne kuriozum uważam pomysł zakwaterowania imigrantów w hotelach na terenie powiatu.

(S.S) - A kiedy młodzi Polacy przestaną wyjeżdżać za granicę za chlebem, bo w Polsce zarobią tyle samo? W programie PiS-u znajdziemy odpowiedź na to pytanie?

(K.M) - Nie stanie się to z dnia na dzień. Podniesienie zarobków wymaga zmian systemowych. Musimy przestać być państwem "kolonialnym", które nie rozwija własnego przemysłu, a jedynie zadowala się tym, że powstają u nas kolejne montownie. Nie może też być tak, że wielkie sieci handlowe płacą mniejsze podatki niż mali polscy przedsiębiorcy. Powinno być odwrotnie. Takich koniecznych zmian jest daleko więcej. Musimy je wprowadzić. Wtedy ludzie przestaną masowo wyjeżdżać.

(S.S) - Pana głównego konkurenta - Jana Grabca widać na każdym kroku, dlaczego Pana nie jest widać tak samo często? Jak Pana wyborcy mogą się z Panem spotkać, porozmawiać?

(K.M) - Byłego starostę widać, ale tylko na bilbordach, albo w propagandowej prasie sympatyzującej z władzami miasta i finansowanej z naszych podatków. Z zainteresowaniem przeczytam, ile kosztowała byłego starostę ta kampania. Moja kampania jest kampanią bezpośrednią. Można mnie było spotkać na ulicach, na dworcach kolejowych, na targowiskach. Zapraszam też na stronę internetową www.konradmichalski.pl. Każdy może do mnie napisać. Z każdym postaram się spotkać i porozmawiać.

(S.S) - Dziękuję za rozmowę.

/rozmawiał S. Sokołowski/

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(5)

Latający CholenderLatający Cholender

0 0

Popatrz więc na miasta i gminy w których rządzą samorządowe orły rodem z pisu i porównaj z Legionowem. Nie jestem beneficjentem rządów ani - boże broń! - fanem obecnej władzy. Obie partie wrzucam do jednego wora. Ale o ile PO można określić partią cwaniaczków-kombinatorów to PIS mogę opisać jedynie mianem tanich cwaniaczków. Populizm, cyniczne wyrachowanie, wreszcie wielka obłuda (choćby temat pt. Smoleńsk 2010) - symbolem tego wszystkiego jest pan prezes. Poślijcie go na emeryturę wtedy można zacząć o czymkolwiek rozmawiać. Jesli pis zdobędzie większość w parlamencie nikt nie powstrzyma rozpierduchy państwa :-) 16:15, 21.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

Latający CholenderLatający Cholender

0 0

Na wymioty zbiera się mi od typowej Pisowskiej hipokryzji i taniego wyborczego kuglarstwa. Tylko o zmianę przy korycie im idzie. Jakiś bęcwał pseudo-spec od kampanii wmówił im że wystarczy że będą możliwie jak najczęściej używali hasła-klucza "dobra zmiana" aby Polacy im uwierzyli i zafundowali parlamentarną większość. Od lat wiadomo że targetem pisu jest "lud ciemny", który - jak stwierdził ich dawny spindoktor - "wszystko kupi". Nie w naszym powiecie te numery, panowie. :-) Mamy dość Polski po-pisowej. Czas zmienić system i zlikwidować koryto.
Przy okazji - jakby kto pytał: od kilku dni robię sobie totalny urlop od Powiatowej, tak po prostu. Wracam dopiero po wyborach :-) 12:47, 21.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Latający CholenderLatający Cholender

0 0

(o ile mnie ie nie posadzą, rzecz jasna) 12:48, 21.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

BonoboBonobo

0 0

Latający "Cholender" - przypominam tylko, że w Polsce od ośmiu lat rządzi Platforma Obywatelska. Nasz powiat jest dobrym przykładem Polski za ich rządów - buta i brak kontaktu z rzeczywistością władzy, kontrastowe nierówności społeczne i ignorowanie ogromnej części społeczeństwa, wrzucanej z pogardą do worka "moherowych beretów" czy "ludu ciemnego". I to was zgubi, "towarzysze". 13:38, 21.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

TadeuszTadeusz

0 0

Super, niech jeszcze pojawi się kilka wywiadów z przedstawicielami partii kaczystowskiej, a nikt na te kreatury reprezentujące ciemną stronę mocy głosu nie odda. A czytałem kiedyś że hasłem pisu jest "odnowa moralna", hehe... pis i moralność, pzpr był o wiele lepszą partią, przynajmniej bez naiwnej hipokryzji 18:40, 21.10.2015

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%